Sądy uznały, że handel dopalaczami to przestępstwo – mówi główny inspektor sanitarny Marek Posobkiewicz. Podkreśla, że dzięki współpracy z GIS-em sąd skazał „króla dopalaczy” na 2,5 roku więzienia za narażanie życia i zdrowia.
Inspektor Posobkiewicz nie kryje satysfakcji, że zarówno prokuratura, jak i sądy mogły w swoich działaniach prowadzących do skazania handlarzy śmiercią korzystać z pomocy Głównego Inspektora Sanitarnego. Tomasz Białas, dyrektor departamentu Nadzoru nad Środkami Zastępczymi wyjaśnia, że GIS zgromadził w ostatnich latach wiele informacji dotyczących zatruć dopalaczami, które udostępnia prokuraturze oraz sądom.
– Wiemy, że w określonym miejscu i czasie dana osoba uległa zatruciu w wyniku spożycia dopalaczy. Dane te przekazujemy prokuraturze. Śledczy dzięki temu mogą trafić do osób, które zostały poszkodowane. One mogą wskazać miejsce, w którym kupiły te środki i osoby je sprzedające – wyjaśnia Białas.
Do niedawna nie było to takie oczywiste. W ubiegłym roku na przykład Sąd Rejonowy w Katowicach wypuścił na wolność „króla dopalaczy” Roberta W. Znaleziono przy nim ok. 140 g „mocarza” (nowego narkotyku kilkaset razy mocniejszego od marihuany). Robert W. miał otrzymać trzy zarzuty: sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych substancji, sprzedaży środka odurzającego osobom trzecim w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz posiadania dopalaczy w ilości od 5 g. 20-latek przyznał się do winy. Mimo to Sąd Rejonowy w Katowicach-Zachód nie zatrzymał Roberta W. w areszcie. Jarosław Gwizdak, prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód, tłumaczył, że według nowego prawa sędziowie nie mogli postąpić inaczej.
Ubiegły rok był – jak do tej pory – najtragiczniejszy. Doszło do ponad 2 tys. zatruć w wyniku zażycia dopalaczy. – Spowodowane to było zmianą prawa dotyczącego nowych środków psychoaktywnych. Do ustawy wpisano nowe substancje, a więc handlarze postanowili zrobić wyprzedaż – wyjaśnia rzecznik GIS-u Jan Bondar. Środek o nazwie „mocarz” doprowadził do śmierci kilku osób.
– Dzięki zdecydowanej postawie służb oraz GIS-u udało się zahamować wzrostową tendencję w spożyciu dopalaczy – podkreśla Białas. Obecnie ich spożycie się ustabilizowało. Do zażywania tych środków przyznaje się ok. 9 proc. Polaków.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#GIS
#sąd
#dopalacze
Wojciech Kamiński