PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Kto witał Komorowskiego w Przasnyszu? Człowiek zarejestrowany jako TW "Baca"

9 marca 2015 r. Bronkobus z Bronisławem Komorowskim przyjechał do Przasnysza. Prezydenta witał tamtejszy burmistrz - Waldemar Trochimiuk.

YouTube
YouTube
9 marca 2015 r. Bronkobus z Bronisławem Komorowskim przyjechał do Przasnysza. Prezydenta witał tamtejszy burmistrz - Waldemar Trochimiuk. Samorządowiec, do niedawna członek Platformy Obywatelskiej, w lipcu 1981 r. został zarejestrowany przez WSW (komunistyczną poprzedniczkę WSI) jako TW o ps. Baca.

- To wielki zaszczyt przywitać Pana Prezydenta. Panie prezydencie, chcieliśmy przywitać Pana różami, bo róże to od wielu symbol naszego miasta - mówił na powitanie Komorowskiego burmistrz Waldemar Trochimiuk.

Przypomnijmy: IPN w procesie lustracyjnym zarzuca Trochimiukowi, że w oświadczeniu lustracyjnym zataił fakt służby w jednostce z Przasnysza. Burmistrz miał też zataić swą współpracę z kontrwywiadem wojskowym PRL. Trochimiuk, do niedawna członek Platformy Obywatelskiej, w lipcu 1981 r. został zarejestrowany przez WSW  jako TW o ps. Baca.
 
Z materiałów dowodowych wynika, że 2. Pułk Rozpoznania Radioelektronicznego był w strukturze Zarządu II Sztabu Generalnego WP. W dokumentacji Zarządu II żołnierze 2 PRRel nazywani są wprost żołnierzami Zarządu II. Kadra pułku była dobierana w drodze specjalnej selekcji, a wynagrodzenie żołnierzy tam służących było powiększone o dodatek zwiadowczy. To Zarząd II Sztanu Generalnego WP przydzielał zadania służącym w 2. pułku.
 
Przed burmistrzem Przasnysza trzeci już proces lustracyjny. W 2011 r. lustrowany został skazany za kłamstwo lustracyjne, od czego się odwołał. W kolejnym procesie został uniewinniony przez sędzię Barbarę Piwnik. Jej orzeczenie na wniosek IPN zostało uchylone jako wadliwe prawnie. Sąd Apelacyjny zwrócił też sprawę do ponownego rozpatrzenia.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bronisław Komorowski nie ma najwidoczniej szczęścia do "witających". W Piasecznie witał go Łukasz K., wpływowy samorządowiec i znany lokalnie działacz PO. Wczoraj mężczyzna został zatrzymany przez CBA na gorącym uczynku podczas przyjmowania 150 tys. zł łapówki. Według śledczych ostatecznie miał otrzymać 600 tys. zł. Łapówkę wręczał mu izraelski biznesmen Mosche T.


 

 



Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie

wg,mem