Bohaterem książki jest Henryk Kończykowski ps. Halicz. Codzienność Powstania opisana w książce wydaje się odzierać z ludzkiej godności, jednak czytamy historię o pięknym człowieczeństwie. O absolutnie niezłomnej postawie wydawać by się mogło zwykłego Polaka, dla którego walka o wolny kraj jest czymś tak oczywistym, jak konieczność zaspokajania głodu. Przy okazji poznawania jego perypetii poznajemy nasz kraj i w pewnym sensie wartość polskości. Choć sam „Halicz” nie lubi górnolotnych słów, nie da się tu ich uniknąć. Potęga przedwojennej Warszawy, wykrwawianie jej mieszkańców i w końcu powojenne represje. Oddane jest to z niezwykłą dokładnością przy użyciu formy przypominającej opowieść sensacyjną najwyższych lotów. Wszystko to sprawia, że „Zośkowiec” staje się obowiązkową lekturą dla każdego, kto chce „poczuć” lęki i triumfy bohaterskich powstańców.
"Gazeta Polska Codziennie" poprosiła autora „Zośkowca”, by stworzył dla nas ranking ulubionych książek powstańczych, pozostawiając jego książkę na pierwszym miejscu podium naszego zestawienia.
Anna Herbich „Dziewczyny z powstania” (wydawnictwo Znak)
Fascynująca książka, pełna szczerych relacji kobiet biorących udział w Powstaniu Warszawskim. Opisuje heroiczne działania z pola walki, wyzwania i próby charakteru. Jest w niej humor, kobieca intuicja i przekora. Atutem książki jest, że nie opisuje tylko czasu pow-
stania, ale także to, co działo się w rodzinach pań przed jego wybuchem oraz po zakończeniu walki. To, co przeżywała np. Anna, córka hrabiostwa Adama i Beaty Branickich z Wilanowa po aresztowaniu przez NKWD, jest ważnym elementem polskiej historii. A co ma zrobić kobieta, która rodzi dziecko w dzień wybuchu powstania? Opis jej postawy, chroniącej pośród świstu kul życie maleńkiego syna jest niesamowite. „Dziewczyny z powstania” to lektura obowiązkowa.
Jerzy Mirecki „Dzieci ’44” (wydawnictwo Bellona)
Powstanie Warszawskie widziane oczami dzieci. Historie blisko 50 dzieci, które po wyganianiu z Warszawy znalazły się w różnych częściach świata. W tym dramatycznym momencie opuszczenia mieszkania zapomniałem zabrać moją ukochaną zabawkę – małpkę Małgośkę! Dla mnie – dziecka – była to największa niepowetowana „strata wojenna” – pisze mający wtedy 7,5 roku Jerzy Mirecki. Publikacja pełna jest dramatycznych wspomnień, opisów zderzeń z brutalnym światem dorosłych. Jest i codzienne życie na warszawskich podwórkach. Naloty, strach, życie w piwnicach i radość ocalenia. Świadectwo przetrwania w ekstremalnych warunkach.
Andrzej Krzysztof Kunert „Kronika Powstania Warszawskiego” (wydawnictwo Zysk i S-ka)
Publikacja wznowiona po 10 latach. Solidne kalendarium 66 powstańczych dni. Przeplatane ciekawostkami, urywkami wspomnień. Dowiadujemy się z niej, co się dzieje za granicami miasta i kraju. Jakie komunikaty płyną z Londynu i Moskwy, ale też Krakowa, Żyrardowa czy Lublina. Mamy starannie dobrane cytaty z prasy powstańczej i zagranicznej. Urywki wspomnień czy dowcipów powstańczych np.: „Alianci zamiast przysłać nam pomoc, mieli zwrócić się do generała Bora z prośbą o użyczenie kilku batalionów do pomocy w walkach o Paryż i Marsylię”. Każdy dzień zakończony jest biogramem jednego z poległych powstańców.
Iza Michalewicz, Maciej Piwowarczuk „Powstanie Warszawskie. Rozpoznani” (Biblioteka Gazety Wyborczej)
Kto widział w kinie film „Powstanie Warszawskie”, temu nie trzeba tej książki rekomendować. Jest uzupełnieniem fascynujących obrazów filmowych i komentarzy z czasu walczącej Warszawy. Poznajemy w barwny sposób historie bohaterów filmu, ich dzieciństwo, młodość i dzień dzisiejszy. Ciekawostek jest całe mnóstwo. Starannie wydana publikacja ma wiele kolorowanych powstańczych zdjęć, a także archiwalia ze zbiorów rodzinnych czy Muzeum Powstania Warszawskiego. Atutem książki jest również to, że obszernie dowiadujemy się, kim byli ci, którzy z narażeniem życia kręcili powstańcze kroniki, pokazywane podczas powstania w kinie Palladium.
Grzegorz Jasiński, Powstanie Warszawskie. „Najważniejsze fotografie” (Wydawnictwo RM)
Album niezwykłych archiwalnych zdjęć z czasu Powstania Warszawskiego z historycznym komentarzem. Solidna praca historyka specjalizującego się w historii Żoliborza. Mamy więc przed oczami cały okres powstania z jego barykadami, codziennym życiem, aż po wymarsz do niewoli. Wysmakowane zdjęcia i bardzo szczegółowe opisy tego, co obrazują. We wstępie autor pisze, że według najnowszych badań w powstańczej walce zginęło 18 tys. polskich żołnierzy, a 25 tys. zostało rannych. W egzekucjach ulicznych i działaniach wojennych śmierć poniosło od 100 do 150 tys. warszawian. Liczba ofiar po stronie Niemców to 1,5–2 tys. zabitych żołnierzy.
Szymon Nowak „Warszawa 1944” (wydawnictwo Fronda)
Co by się działo, gdyby powstańcy wygrali? Czy zadajemy sobie takie pytanie? „Chciałem ukazać, że powstanie zbrojne i prowadzona w Warszawie walka nie były od samego początku naznaczone klęską i beznadziejnym samounicestwieniem” – pisze autor i przytacza alternatywne scenariusze. Publikacja niewątpliwie porusza wyobraźnię. Czyż nie byłby fascynujący udany desant w Kampinosie polskich spadochroniarzy gen. Sosabowskiego? Walka ramię w ramię z braćmi Węgrami przeciwko Niemcom? Dlaczego więc takie decyzje nie zapadły? Książka inspiruje do takich dyskusji.
Mirosław Orłowski „Warszawa ’44” (Wydawnictwo Poznańskie)
Publikacja pomysłowa edytorsko – opis działań wojennych przeplata się z inscenizowanymi dziś fotografiami młodych żołnierzy. Barwne zdjęcia oddają klimat walki, ale i pokazują, że historia jest żywa. Mamy przed sobą „kolorowe”, a nie kolorowane zdjęcia z 1944 r. Kto wie, czy ten zabieg „uwspółcześnienia powstania” nie zachęci młodych czytelników do odnalezienia się również kiedyś na kartach historii? „Należy przyznać, że powstańcy z oddziału »Radosław« należeli do żołnierskiej elity. Kiedy wydostali się kanałami ze Starego Miasta, byli postrzegani jak oddział z innej galaktyki” – czytamy. Książka skierowana do młodych czytelników.
Reklama