Rozbawienia tłumaczeniem Michała Kamińskiego (w ostatnich wyborach startował do Parlamentu Europejskiego z list PO i się nie dostał) nie kryła nawet Olejnik. Rozmowa z Kamińskim wyglądała tak:
MK: W tych rozmowach, które słyszałem nie ma nic kompromitującego dla państwa polskiego
MO: Nie ma nic kompromitującego kiedy minister Sikorski mówi, że niepotrzebnie - tu cytuję, może dzieci odejdą na chwilę od telewizorów - niepotrzebnie robiliśmy laskę Amerykanom?
MK: Ja rozmawiałem na ten temat, pani redaktor, z ministrem Sikorskim (...) i wiem to z jego wyjaśnień. Chodziło o zrobienie "łaski"...
- Aaaa, nie laski, tylko łaski? - zaśmiała się Olejnik, a pupil Platformy dalej tłumaczył: Chodziło o zrobienie łaski Stanom Zjednoczonym i miał na myśli głównie Leszka Millera, który jak wiadomo wysłał jako pierwszy żołnierzy do Afganistanu, wysłał żołnierzy do Iraku - tłumaczył słowa Sikorskiego Kamiński, co ubawiło prowadzącą program. - Bardzo często litery wiele zmieniają - dodał, jąkając się Kamiński.
Nawet Olejnik go wyśmiała i spytała: Długo panowie nad tym myśleli, że zamiast "laski" "łaska"? Na reakcję, zapewne oglądającego program z udziałem kolegi, Radosława Sikorski nie trzeba było czekać. Polityk, wciąż tytułujący się jako "szef dyplomacji" zacytował słowa Kamińskiego i lasce i łasce i dodał od siebie

W reakcji Internauci nie kryli drwiny, ale i zażenowania, że ktoś taki jest ministrem spraw zagranicznych Rzeczpospolitej. - haha Wszystko byłoby śmieszne,gdyby pisał to żul spod sklepu,a nie minister mojego kraju - napisał użytkownik o nicku @Miedzywojnie. Zażenowania nie kryli również dziennikarze:

Cezary Gmyz dziennikarz śledczy z "Do Rzeczy" i telewizji Republika, stwierdził tylko "Jakoś mnie nie martwi, że akurat ta władza nie przetrwa".
Reklama