Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami prowadzi internetową bazę świadectw polskich ofiar i świadków zbrodni niemieckich i sowieckich \"Zapisy Terroru\". Jej zadaniem jest przybliżenie wiedzy o nazizmie i komunizmie. Dziś przypada poświęcony ich ofiarom Europejski Dzień Pamięci.
Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu, ustanowiony przez Parlament Europejski, po raz pierwszy obchodzony był w 2009 r.
Istotne, że data, którą wybrano - 23 sierpnia, data paktu Ribbentrop-Mołotow mocno podkreśla doświadczenie Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, jeśli chodzi o całość doświadczenia XX-wiecznego dwóch totalitaryzmów. To był pewnego rodzaju ukłon w stronę Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, ponieważ to właśnie w naszej części kontynentu dwa totalitaryzmy - nazizm niemiecki i sowiecki komunizm dały o sobie znać, objawiły się w sposób zbrodniczy, na masową, niespotykaną dotąd skalę. Dlatego doświadczenie Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski jest istotne dla zrozumienia czym totalitarnym był w swej istocie
- powiedział Tomasz Stefanek z Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego.
Jak zaznaczył, ustanowienie tego dnia miało związek z chęcią podkreślenia doświadczenia konfrontacji z komunizmem charakterystycznego dla Polski i naszego regionu.
Doświadczenia, które nie było tak mocno uwzględnione w szerszej światowej pamięci po XX w. I w ciągu ostatnich lat to na pewno się zmienia, co podkreślają także eksperci, z którymi współpracujemy, ale jest też wiele do zrobienia. Dobrze także zdać sobie sprawę, że nie tylko doświadczenie komunizmu jest tym, co wyróżnia naszą pamięć o XX w. Należy bowiem podkreślić, że II wojna, która jest najbardziej dojmującym XX-wiecznym doświadczeniem i momentem wybuchu tej agresywnej, totalitarnej polityki nazizmu i komunizmu, zaczęła się w 1939 r. właśnie w Polsce od oporu, który stawiliśmy obu zbrodniczym totalitaryzmom
- mówił.
W jego ocenie bez przemyślenia doświadczenia Polski, bez jego studiowania, trudno zrozumieć czym te totalitaryzmy były.
I czym w istocie był wiek XX, który często jest nazywany właśnie wiekiem totalitaryzmów, bo to doświadczenie jest dla niego najbardziej charakterystyczne i w jakimś sensie ukształtowało naszą współczesność. Nasza instytucja, jak jej nazwa wskazuje, zajmuje się polskim doświadczeniem dwóch totalitaryzmów. Dla nas jest bardzo ważne, by to polskie doświadczenie konfrontacji z nimi wprowadzać do międzynarodowej polityki pamięci, by ono w coraz większym stopniu stawało się częścią pamięci świata
- zaakcentował Stefanek.
Podkreślił, że jedną z podstawowych tendencji przeciwstawienia się takiej "dehumanizującej polityce totalitarnej" jest podkreślenie doświadczenia indywidualnych osób, które były ofiarami i świadkami zbrodni totalitarnych.
By przestawały być bezimienną statystyką, by przypomnieć ich imiona, nazwiska, biografie, miejscowości, z których pochodzili. Zajmujemy się tym w ramach projektu "Zapisy Terroru". To internetowa dwujęzyczna polsko-angielska baza świadectw, w której publikujemy relacje obywateli polskich, ofiar i świadków zbrodni niemieckich i sowieckich. W tej chwili to już prawie 2 tys. świadectw przede wszystkim zbieranych po wojnie przez Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce
- relacjonował.
17 września opublikujemy w internecie pierwsze zeznania dotyczące zbrodni sowieckich. To relacje zbierane od 1943 r. na Bliskim Wschodzie przez specjalne komórki Armii Andersa wśród Polaków, którzy opuścili ZSRR razem z tą armią i opowiadają o swoim doświadczeniu okupacji sowieckiej, wywózkach, zesłaniu, pracy w łagrach, śmierci najbliższych. To bardzo dramatyczne historie. Dzięki współpracy z amerykańskim Instytutem Hoovera, gdzie ich oryginały się znajdują, ok. 30 tys. takich relacji znajdzie się na naszym portalu po polsku i angielsku
- zapowiedział.
Jak zaznaczył, wszystkie relacje są lub będą dostępne na ich portalu, a najciekawsze, najbardziej przejmujące chcą publikować w formie papierowej. Publikacja "Zapisy Terroru. Warszawa" jest pierwszą w ramach przygotowywanej serii wydawniczej.
To próba spojrzenia na historię okupowanej przez Niemców Warszawy przez pryzmat indywidualnych losów ludzi. Została wydana na 41. sesję Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO także dla podkreślenia losu i doświadczenia stolicy, miasta, które zostało skazane na śmierć przez Niemców. Ale które powstało, odrodziło się i może być takim przesłaniem nadziei dla ludzi, którzy współcześnie utracili swoje miasta
- zauważył Stefanek.