- Polska stała się centrum przyciągania dla armii USA w Europie. To było i jest możliwe tylko dzięki wsparciu rządu RP, armii, kolei - powiedział dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. broni Frederick Hodges.
Hodges, pytany w TVN24 o osobiste doświadczenia z pierwszej w historii obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce, powiedział, że
Polska "stała się środkiem ciężkości (center of gravity) dla wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych w Europie".
"Od szczytu NATO w Warszawie ubiegłego roku, gdy podjęto decyzje, by przejść na odstraszanie, zaczęliśmy tutaj przemieszczanie rotacyjne brygady pancernej, również wojsk lotniczych i logistyki do Polski. Więc geografia jest dla nas idealna, byśmy mogli tutaj naszą misję realizować. Jest to miejsce, gdzie poprawiamy nasze zdolności logistyczne. No i oczywiście NATO zwiększa swoją prezencję poprzez grupę bojową rozmieszczoną w Orzyszu, przemieściliśmy również dowództwo dywizji do Poznania. Więc Polska jest w tej chwili naszym środkiem ciężkości. To było możliwe i jest możliwe tylko i wyłącznie dzięki wsparciu rządu RP, armii, kolei. Więc jestem niezmiernie zadowolony z tego, że byliśmy w stanie tutaj, w Polsce stworzyć tę placówkę"
- mówił Hodges.
Pytany, czy dotychczasowa obecność sojuszniczych wojsk w Polsce daje podstawy, aby zarekomendować ich dłuższe stacjonowanie, odpowiedział:
"Jestem przekonany, że mój kraj będzie nieustannie robił wszystko, co będzie konieczne, aby przyczynić się do bezpieczeństwa zbiorowego wszystkich członków sojuszu, w tym również Polski". Podkreślił, że stanowisko Stanów Zjednoczonych jest jasne Stany od samego początku ich zaangażowania na rzecz kolektywnego bezpieczeństwa w NATO.
Dziennikarz zaznaczył, że
obecność wojsk USA w Polsce wiąże się z zagrożeniem płynącym ze Wschodu.
"Wydaje mi się, że Rosja szanuje wyłącznie silnych. A prawdziwą siłą sojuszu jest jego 29 członków trzymających się razem. Polska jest pod tym względem niezmiernie ważnym liderem"
- mówił Hodges.
Źródło: TVN24,PAP
#Polska
#armia USA
#Frederick Hodges
wg