10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Zmarł żołnierz, a Tusk dalej brnie. Oświadczył, że sytuacja z marca „nie sparaliżowała Wojska"

- Sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia w marcu w żadnym stopniu nie sparaliżowała ani Straży Granicznej ani Wojska jeśli chodzi o wypełnianie misji na granicy, wręcz przeciwnie. Przecież nasi wojskowi, nasza Straż Graniczna nie strzela do ludzi, ale używa broni w celach ostrzegawczych - przekonywał podczas konferencji w Białymstoku Donald Tusk. Tymczasem kilka dni temu zmarł żołnierz ugodzony niedawno nożem przez nielegalnego migranta.

Donald Tusk
Donald Tusk
screen - twitter.com/PremierRP

Zatrzymani żołnierze na granicy za oddanie strzałów ostrzegawczych 

Niedawno media ujawniły, że ponad dwa miesiące temu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych wobec grupy migrantów, którzy próbowali nielegalnie wtargnąć do Polski. Dwóm mundurowym postawiono zarzuty, a ich przychody zostały obcięte o połowę.

Później opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci innego żołnierza. Po tygodniu od ugodzenia nożem przez nielegalnego migranta w szpitalu odszedł 21-letni Mateusz Sitek. Według części komentatorów, gdyby nie efekt mrożący, wywołany postępowaniami wobec mundurowych na granicy, tej tragedii można było uniknąć.

Dziś Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Białymstoku odniósł się do tego typu opinii. Oświadczył on, że sytuacja z marca... "w żadnym stopniu nie sparaliżowała ani Straży Granicznej ani Wojska"

"W związku z tym bulwersującym zdarzeniem, w tych ostatnich godzinach przed wyborami nie chciałem o tym mówić. Dziś chcę powiedzieć wyraźnie: wszystkie opinie, jakie się pojawiły, że sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia w marcu, że ta sytuacja w żadnym stopniu nie sparaliżowała ani Straży Granicznej ani Wojska jeśli chodzi o wypełnianie misji na granicy, wręcz przeciwnie. Warto sobie uświadomić. Przecież nasi wojskowi, nasza Straż Graniczna nie strzela do ludzi, ale używa broni w celach ostrzegawczych"

– powiedział Tusk.

Następnie oświadczył, że "ta broń była używana ponad 1000 razy w ostatnich 6 miesiącach na granicy".

"Chcę, żebyście zdali sobie Państwo sprawę, z jak poważnym problemem mają nasi żołnierze, strażnicy graniczni tutaj na granicy. Po tym zdarzeniu w marcu nikt nie poczuł się, jeśli chodzi o wojskowych czy Straż Graniczną, sparaliżowany. Tylko w maju ponad 700 razy użyto broni w celach ostrzegawczych. Więc w tym sensie chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że to nie jest tak, że przełożeni, dowództwo wojskowe, Prokuratura Wojskowa, chcą jakby sparaliżować działania żołnierzy"

– przekonywał.

Dodał, że "są te nieliczne sytuacje, kiedy powstają wątpliwości, czy nie przesadzono, czy nie przekroczono w sposób drastyczny reguł postępowania".

"Chcemy, żeby w najbliższej przyszłości nie czuli się przygnieceni tymi okolicznościami prawnymi, co nie znaczy, że będą zwolnieni z obowiązku respektowania prawa"

– zapowiedział.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Donald Tusk #bezprawie Tuska #granica polsko-białoruska

mm