Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Zarzuty dla Błaszczaka i Cenckiewicza? „Ludzie postkomuny chcą zemścić się na tych, którzy ujawnili prawdę”

- Platforma Obywatelska za nic ma polską rację stanu Mariusz Błaszczak ujawnił skandaliczne plany obrony na linii Wisły, zresztą w momencie ujawnienia już archiwalne. Teraz ludzie postkomuny chcą zemścić się na tych, którzy tą prawdę ujawnili - powiedział Krzysztof Szczucki, poseł PiS. Polityk skomentował w ten sposób dzisiejszą publikację "Gazety Polskiej Codziennie" na temat śledztwa ws. ujawnienia części planów obronnych polskiej armii.

mm

Syn podoficera WSI mści się na Cenckiewiczu i Błaszczaku

Piotr Nisztor ujawnił w "Gazecie Polskiej Codziennie", że prokurator Marcin Maksjan, prowadzący śledztwo w sprawie odtajnienia fragmentu dokumentu ujawniającego część planów obronnych polskiej armii za rządów PO-PSL, chce postawić zarzuty nie tylko Mariuszowi Błaszczakowi, byłemu ministrowi obrony narodowej, ale także prof. Sławomirowi Cenckiewiczowi, byłemu dyrektorowi Wojskowego Biura Historycznego.

Reklama

Instytucja ta wydała opinie dla sądu lustracyjnego, że jednostka, w której służył ojciec prokuratora, była częścią aparatu bezpieczeństwa PRL. Maksjan senior był radiooperatorem w pułku podporządkowanym Zarządowi II Sztabu Generalnego. Potem już w III RP służył w WSI, w których likwidacji brał udział Cenckiewicz. 

Do doniesień "GPC" odniósł się Michał Rachoń w swoim programie na antenie TV Republika. 

"W Polsce mają miejsce działania przeciwko ludziom, którzy udowadniali, pokazywali całej opinii publicznej w Polsce, jakie były plany Sowietów względem Polski i jak ich polscy partnerzy zamierzali reagować na potencjalną sowiecką agresję oddając połowę terytorium. Śledztwo ws. ujawniania tych informacji dziś prowadzi człowiek związany rodzinnie z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa"

– powiedział.

Dodał, że "zarzut dotyczy tego, że Mariusz Błaszczak poinformował Polaków, ze w 2011 roku takie plany obronne zaakceptował ówczesny minister obrony narodowej z Platformy Obywatelskiej i szef Sztabu Generalnego, nominowany również i pełniący swoje funkcje i obowiązki wtedy".

"Dzisiaj ci ludzie pełnią albo bardzo ważne funkcje, albo wręcz rządzą w Polsce. Zarzut czyniony Mariuszowi Błaszczakowi dotyczy tego, że poinformował on w trakcie, kiedy Polacy mieli podjąć decyzję, kto ma Polską rządzić, że ci ludzie mieli takie plany. Bo jak rozumiem zwłaszcza w trakcie kiedy trwają kampanie wyborcze, politycy nie mają prawa informować o tego rodzaju rzeczach, a my jako obywatele nie mamy prawa dowiedzieć się o czymś, o czym wielokrotnie już wcześniej mówili i pisali ludzie wiedzący, jak w tamtym czasie wyglądała ta doktryna"

– oświadczył.

"Politycznie motywowane zarzuty za ujawnianie skali rosyjskich wpływów" 

Przypomniał, iż "śledztwo dotyczy również serialu  dokumentalnego „Reset” - w 12 odcinku szczegółowo omówiliśmy, jak wyglądała koncepcja obrony Polski na linii Wisły". 

"W Polsce w tej chwili otrzymuje się politycznie motywowane zarzuty za ujawnianie skali rosyjskich wpływów, a ściga się nie tylko polityków za to, że to zrobili, ale również naukowców za to, że szczegółowo to opisują. Nas to nie dziwi"

– podsumował Rachoń.

"Ludzie postkomuny chcą zemścić się na tych, którzy tą prawdę ujawnil"

Do sprawy odniósł się w programie poseł PiS Krzysztof Szczucki. 

"Niestety, III Rzeczpospolita powstała na bazie okrągłego stołu i wytworzył się w Polsce pewien układ. Zewnętrzna fasada przemian demokratycznych i wielkich zmian, a za nią głębokie państwo, które bardzo mocno i silnie było zakorzenione w strukturach komunistycznych. Wojskowe Służby Informacyjne są tu najlepszym przykładem, ale też układ polityczno-towarzyski, który funkcjonował i którego politycznym reprezentantem niestety stało się środowisko Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Jarosław Kaczyński nazwał to późnym postkomunizmem, jest to bardzo trafne określenie"

– powiedział.

Dodał, iż "Platforma Obywatelska w pewnym momencie zorientowała się, że to jest środowisko, które może być jej bardzo pomocne, które warto zagospodarować, to wszystko składa się na większy obraz partii, która dba o to, by interesy tamtego środowiska zostały zabezpieczone, ale co gorsze, partii, która za nic ma polską rację stanu".

"Co zrobił Mariusz Błaszczak? Ujawnił skandaliczne plany, zresztą w momencie ujawnienia już archiwalne. Nie doszło tutaj do niczego zdrożnego. Pokazał tylko, jak to środowisko podchodziło do Polski. Połowę Polski, wschodnią część, oddać państwu wrogiemu a bronić się dopiero na linii Wisły. Bardzo dobrze, że te plany zostały ujawnione. Teraz ludzie postkomuny chcą zemścić się na tych, którzy tą prawdę ujawnili"

– podkreślił.

mm

Reklama