- Ja w przeciwieństwie do mojego kontrkandydata z koalicji lewicy, tej całej koalicji rządzącej, ja mam program wyborczy. To jest ta różnica. Kontrkandydat co 5 lat obiecuje to samo i nie dowozi tematów. Ja mam taką głęboką nadzieję i to słyszę od elblążan, że dałem się poznać jako polityk wiarygodny. Jeśli coś obiecywałem, to się ziściło - powiedział na antenie TV Republika Andrzej Śliwka, polityk PiS, który zmierzy się w drugiej turze wyborów na prezydenta Elbląga z Michałem Missanem (KO)
W drugiej turze wyborów prezydenta Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie) zmierzą się Michał Missan (KO) i Andrzej Śliwka (PiS) - wynika z oficjalnych danych PKW. Dostali oni odpowiednio 44,36 proc. i 34,69 proc. głosów.
Polityk PiS o swoim wyniku wyborczym opowiedział na antenie TV Republika.
"To z pewnością jeden z najwyższych wyników kandydatów PiS-u w miastach, za co bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom Elbląga, którzy poszli na wybory, zagłosowali na mnie, zaufali mi, znamy się nie od dziś z mieszkańcami Elbląga, więc mieszkańcy zdają sobie sprawę z tego, że mogą mi ufać i wierzyć. Ja zrobię wszystko, by nie zawieść tego zaufania"
Śliwka wskazał, że jego kandydat "jest z KO, również ma on wsparcie Lewicy i ustępującego prezydenta, który startował z Trzeciej Drogi, więc mamy do czynienia z całą koalicją 13 grudnia w Elblągu i co mnie cieszy, nie otrzymał kandydat PO więcej niż 50 procent".
"Wystarczy sobie spojrzeć ma wybory parlamentarne i to było blisko 60 proc. To pokazuje, że jest chęć zmiany. 55 procent wyborców, którzy poszli w Elblągu, zagłosowali za zmianą. Niezmiernie mnie to cieszy, mam nadzieję, że ta mobilizacja będzie 21 kwietnia i zachęcam wszystkich elblążan, by 21 kwietnia poszli na wybory i dokonali zmiany w Elblągu"
Polityk PiS powiedział też, że on "w przeciwieństwie do mojego kontrkandydata z koalicji lewicy, tej całej koalicji rządzącej, ma program wyborczy".
"Kontrkandydat co 5 lat obiecuje to samo i nie dowozi tematów. Ja mam taką głęboką nadzieję i to słyszę od elblążan, że dałem się poznać jako polityk wiarygodny. Jeśli coś obiecywałem, to się ziściło. Mnie i trzech kandydatów, z którymi rozmawiałem, debatowałem, łączy jedna rzecz. Kochamy Elbląg i zależy nam na tym, żeby się rozwijał i by degradacja Elbląga spowodowana utratą statusu miasta wojewódzkiego się skończyła, by Elbląg korzystał z możliwości geograficznych i korzystał z rozwoju. Jeśli zostanie wybrany mój kontrkandydat z koalicji 13 grudnia, to oni już pokazali przez 10 lat, jak zarządzają Elblągiem. Liczę na kolejne setki rozmów, tysiące uściśniętych dłoni, setki spotkań"