Koalicja 13 grudnia chwali się wspólnotą, a do wyborów europejskich w czerwcu może pójść... całkowicie oddzielnie. Tak wynika ze słów Marcina Kierwińskiego i Roberta Biedronia. Każda z partii, jaka wchodzi obecnie w skład koalicji Tuska, może grać w kampanii całkowicie na siebie. Będzie rozłam?
Ostatnie tygodnie są gorące w polityce. Mówi się, że doszło do nieoficjalnych rozmów, które miały mieć miejsce między Koalicją Obywatelską a PSL i dotyczyć wspólnego startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Czy jest coś na rzeczy?
7 kwietnia to jest ten horyzont czasowy, wyborczy, na którym się koncentrujemy. Zobaczymy wyniki wyborów, potem będziemy informować na temat tego, w jakiej formule koalicja będzie startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ja jestem przekonany, że tego czasu będzie bardzo, bardzo niewiele i jestem też gorącym zwolennikiem tego, aby w ramach Koalicji Obywatelskiej wystartować w tych wyborach
O wyborczych układankach w TVN 24 mówił też lewicowy europoseł Robert Biedroń. "PSL być może pójdzie z PO, a Polska 2050 pójdzie osobno, bo jest w innej grupie politycznej. Ale tutaj, z tego co wiem, rozmowy trwają" - stwierdził. Co do Lewicy - nie ma wątpliwości.
Lewica jutro o godzinie 11:00 składa wniosek rejestrujący nasz koalicyjny komitet w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Idziemy zjednoczeni jako Lewica. Ja prawdopodobnie będę jedynką w Warszawie. Już od przyszłego tygodnia zaczynamy kampanię. To jest naturalne, zostały dwa miesiące