Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Trwa strajk okupacyjny rolników. Co dalej? "Tusk bierze nas na przeczekanie, ale się nie poddajemy"

- Tusk bierze nas na przeczekanie, a my musimy w tej chwili spotkać się i przemyśleć swoje dalsze postępowanie, ale jedno jest pewne, nie poddamy się - zapewnił gość Danuty Holeckiej Mariusz Borowiak (rolnik). Jak poinformował, 13 kwietnia w Warszawie będzie wielki kongres wszystkich rolników strajkujących do tej pory, będących na blokadach.

W siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwa protest okupacyjny rolników, którzy pojawili się wczoraj w budynku na rozmowach z kierownictwem resortu. Rolnicy czekają na przyjazd premiera Donalda Tuska. Jak się okazało, zamiast niego pojawić się może co najwyżej Jan Grabiec z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Reklama

Sprawę skomentował na antenie Telewizji Republika Mariusz Borowiak (rolnik).

- Pan Tusk nie ma nic nam do zaoferowania, ponieważ nie jest on decyzyjny, jeśli chodzi o politykę, tutaj decyduje Bruksela. Tusk bierze nas na przeczekanie, a my musimy w tej chwili spotkać się i przemyśleć swoje dalsze postępowanie, ale jedno jest pewne, nie poddamy się. Nie mamy wyboru, jesteśmy pod ścianą

- zapewnił gość Danuty Holeckiej.

Jak dodał, 13 kwietnia w Warszawie będzie wielki kongres wszystkich rolników strajkujących do tej pory, będących na blokadach.

- Liderzy strajkowi tam będą również każdej opcji politycznej, każdego związku - wszystkich zapraszają organizatorzy i wtedy wypracujemy dalsze pomysły, jak dalej strajkować. Na pewno będziemy dalej strajkować, nie odpuścimy, bo nie mamy wyboru. Te dwa główne postulaty muszą upaść. Skoro rządzący nie mogą ich spełnić, my znajdziemy sposób. 13 kwietnia zapraszamy wszystkie organizacje

- powiedział.

Cały rząd przestał działać, my nie mamy prawdziwego rządu, to są ludzie, którzy rządzą już trzy miesiące! Nie spełnili swoich sztandarowych postulatów, które wybrzmiewały w kampanii wyborczej. Za co oni biorą pieniądze? Minister Siekierski nawet nie chce być ministrem rolnictwa, potrzebny byłby jakiś nowy – z misją! Kołodziejczak miał stać na straży naszych praw, tymczasem jedyne co robi, to śpi na ważnych dla nas spotkaniach

- dodał. 

Patryk Natkaniec wskazał natomiast:

- Liczymy, że może jutro uda się spotkać z premierem Donaldem Tuskiem, nadzieja umiera ostatnia. Pan Donald Tusk powiedział wprost, że ma doskonałe kontakty w Unii Europejskiej i może wiele rzeczy załatwić. To, jak ma te kontakty, to powinien móc coś załatwić!

Reklama