- Zastanawiałem się jaki jest "pomysł" pana prokuratora na próbę "zakazania" mi obrony moich Mandantów. Z pomocą przychodzi mi pewna gazeta, która kontynuuje dzisiaj temat "biznesu skarpetkowego". W tej sytuacji podam jedynie kilka faktów odnoszących się do tego tekstu - napisał na portalu X mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała dziś kolejny artykuł wymierzony w ks. Michała Olszewskiego, który niedawno opuścił areszt oraz jego obrońców. Mec. Krzysztof Wąsowski, opublikował w tej sprawie post na portalu X.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
"Zastanawiałem się jaki jest "pomysł" pana prokuratora na próbę "zakazania" mi obrony moich Mandantów. Z pomocą przychodzi mi pewna gazeta, która kontynuuje dzisiaj temat "biznesu skarpetkowego". W tej sytuacji podam jedynie kilka faktów odnoszących się do tego tekstu"
Następnie podkreślił, że "działalność gospodarcza Fundacji Profeto nie była związana z dotacją z Funduszu Sprawiedliwości, dotacja ta była realizowana przez inny wyodrębniony rachunek bankowy (zgodnie z umową dotacyjną) niepowiązany z rachunkiem, z którego Fundacja korzystała do celów gospodarczych".
"Ani ja, ani moja kancelaria nie obsługiwała relacji gospodarczych ani pomiędzy Fundacją Profeto a Many Mornings ani Profeto a Wadas Group ani też między Wadas Group a Many Mornings. Na marginesie tylko dodam, że te relacje chronione są tajemnicą przedsiębiorstwa. Zostałem pełnomocnikiem Wadas Group dopiero w kwietniu 2022 i reprezentowałem tego klienta w sporze z Many Mornings w sprawie z zakresu WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ (pochwalę się... jak dotąd z sukcesem...). Spór nie dotyczy pośrednictwa ani "handlu" skarpetkami. Spółka Przestrzenie Kultury Sp z oo, w której mam 10% udziałów (i założyłem ją z moim przyjacielem, który objął w niej 90%) została zarejestrowana w II 2022 (co łatwo sprawdzić w KRS) czyli dwa lata po rozpoczęciu owego "biznesu skarpetkowego"..."
Mec. Wąsowski zadeklarował, że "nie wystawił spółce Przestrzenie Kultury (ani moja kancelaria) żadnej faktury" oraz "nie uzyskał z tej spółki ani złotówki zysku jako udziałowiec".
"Relacje gospodarcze między spółką Przestrzenie Kultury a Fundacją Profeto są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa. Nie mniej, warto po raz kolejny podkreślić, że nie są w żaden sposób powiązane z realizacją przez Profeto dotacyjnego projektu Archipelag. Wyspy wolne od przemocy. Co do moich czterech ról wskazanych w tekście: 1) Jestem obrońcą ks. Michała 2) moje działania jako pełnomocnika Fundacji nie dotyczyły jej relacji ani z Many Mornings ani z Wadas Group. 3) moje działania jako pełnomocnika Wadas Group sprowadzają się jedynie do prowadzenia sporu SĄDOWEGO przeciwko Many Mornings w sprawie z zakresu WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ 4) spólka Przestrzenie Kultury, nie brała żadnego udziału w opisanym w artykule "biznesie skarpetkowym""
Obrońca ks. Olszewskiego oświadczył też, że "brak jest jego udziału w opisywanym "biznesie skarpetkowym" - nawet jako pełnomocnika, doradcy którejś ze stron owego "biznesu"".
Wpis w sprawie artykułu "GW" opublikował też mec. Bartosz Lewandowski.
"Wiecie Państwo, że w Polsce AD 2024 znaleziono sposób na wyeliminowanie bardzo dobrego obrońcy z jednej z najistotniejszych dla rządu spraw karnych? Przecieram oczy ze zdumienia. Otóż mec. Krzysztof Wąsowski, którego klienci niedawno opłacili mury aresztu po skutecznie wniesionym przez niego zażaleniu, otrzymał list od prokuratora prowadzącego sprawę Funduszu Sprawiedliwości, w których ten wskazuje, że… mec. Wąsowski nie może mieć kontaktu ze swoimi klientami. Więc w sumie powinien zrezygnować z obrony"
Wskazał, że "Prokuratura - wiedząc, że mec. Wąsowski jest obrońcą podejrzanych - chciała go przesłuchać w charakterze świadka, choć art. 178 pkt 1 KPK tego zabrania, i teraz Prokuratura stwierdza, że skoro Sąd zakazał podejrzanym kontaktowania się ze świadkami, to także on nie może z nimi nawet rozmawiać".
"Jeszcze raz: mec. Wąsowski brał udział w czynnościach procesowych, zapoznawał się z aktami, napisał skuteczne zażalenie, odbywał widzenia z tymczasowo aresztowanymi, ale teraz - gdy są na wolności - nie może bronić klientów. Myślałem, że już sporo widziałem, ale życie potrafi zaskoczyć… W takiej sytuacji można każdego obrońcę wyeliminować, gdy prokurator radośnie stwierdzi, że adwokat może być przesłuchany w charakterze świadka, choć z przesłuchania nic nie wyszło, bo wezwany zwyczajnie odmówi odpowiedzi na pytania"