Od ogłoszenia we wtorek przez premiera Mateusza Morawieckiego daty wyborów samorządowych na 21 października, oficjalnie ruszyła kampania przedwyborcza. Już w pierwszych jej dniach kandydat Zjednoczonej Opozycji na prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski, dał sporą "plamę". I to - bynajmniej - nie jedną. Ogłoszono także wyniki pierwszego - w oficjalnie rozpoczętej kampanii - sondażu. I tu również Trzaskowski nie ma powodów do optymizmu...
Często słyszymy, że życie nie znosi pustki. Z powodzeniem można to odnieść też do życia politycznego. Gdy z przestrzeni medialnej niemal zniknął niekwestionowany król wpadek, były przewodniczący Nowoczesnej, Ryszard Petru, bezkrólewie nie trwało długo. Po wczorajszych wpisach Rafała Trzaskowskiego internauci szybko ochrzcili go mianem "drugiego Petru".
Zaczęło się od ukazywania wyższości jarmarku nad okazałą defiladą z okazji Święta Wojska Polskiego:
U dominikanów na Freta – Jarmark św. Jacka – mały, ale przytulny. Można poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami. Świetna alternatywa dla patetycznej atmosfery wielkiej defilady. #Trzaskowski2018 pic.twitter.com/twkGWygCe6
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 15 sierpnia 2018
Przez kpiny wymierzone w polską armię i trafione w poświęcających własny czas i pieniądze rekonstruktorów:
Chciałem oficjalnie przeprosić min. Błaszczaka i kierownictwo MON za krytykę z mojej strony w ostatnich dniach – jednak na defiladzie widać inwestycje sprzętowe ostatnich 3 lat... pic.twitter.com/iIfklCkEsk
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 15 sierpnia 2018
Po "degradację" Marszałka Józefa Piłsudskiego:
Panie @trzaskowski_ ja bym jednak nie degradował Marszałka Piłsudskiego. Zobaczy pan, hejterzy zaraz się zlecą. pic.twitter.com/oYuzszeKfM
— BAT ? (@batmar14) 15 sierpnia 2018
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzaskowski pokazał jak się zostaje "gwiazdą internetu"! Ma już nawet nową ksywkę
Na Trzaskowskiego po wczorajszych popisach na Twitterze spadła fala gromów z różnych środowisk i tego dnia do udanych kandydat Platformy raczej nie zaliczy. Dzisiejszy poranek przyniósł informacje, które Trzaskowskiego w dobry nastrój również nie wprowadzą.
Z przeprowadzonego na zlecenie "Wiadomości TVP" sondażu wynika, że w wyścigu o fotel prezydenta stolicy, kandydat Zjednoczonej Prawicy, Patryk Jaki, jest tuż "za plecami" Trzaskowskiego - dzieli ich niespełna 2 punkty procentowe.
Sondaż CBM Indicator dla @WiadomosciTVP. Kto na prezydenta Warszawy?@trzaskowski_ - 39,1 proc.@PatrykJaki - 37,3 proc.@JanSpiewak - 5,1 proc.@ARozenek - 4,3 proc.@WojciechowiczJ - 2,8 proc.@Jakub_Stefaniak - 1,6 proc.
— Karol Gac (@Karol_Gac) 16 sierpnia 2018
Sondaż został przeprowadzony w dniach 13 i 14 sierpnia 2018 r. przez pracownię CBM Indicator.
A jeszcze kilka miesięcy temu totalna opozycja mówiła o swoim kandydacie niemal jak o faworycie, a sondaże wykazywały między kandydatami różnice poparcia na poziomie kilkunastu punktów procentowych. Z czasem jednak coraz częściej padały porównania do kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2015 r. i słynnym cytacie o "zakonnicy na pasach". Teraz okazuje się, że wytrwała praca i regularne spotkania oraz rozmowy z mieszkańcami przynoszą Patrykowi Jakiemu zdecydowane profity, czego o jego głównym rywalu raczej powiedzieć nie można. Szczególnie, gdy w rubryce spotkań z mieszkańcami wpisywał antyrządowe protesty...
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzaskowski podliczył swoje "spotkania z mieszkańcami". Internauci byli bezlitośni