"Nie ma dzisiaj w Polsce drugiego polityka, który miałby takie podejście i byłby takim państwowcem" - tak o Jarosławie Kaczyńskim mówiła dziś posłanka PiS Małgorzata Wassermann. Pytana o funkcję ministra sprawiedliwości, odparła krótko: "Nie chciałabym zastąpić pana ministra Zbigniewa Ziobry".
Dziś w wieczornej rozmowie Polsatu News gościła posłanka PiS Małgorzata Wassermann. Jedno z pytań dotyczyło prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.
- Jestem zafascynowana wizją Polski, jestem zafascynowana zaangażowaniem, polityką długofalową, takim spojrzeniem całościowym na kraj i dlatego jestem tutaj gdzie jestem. Oczywiście są takie momenty, kiedy jest trudniej, są takie momenty, kiedy jest łatwiej. Natomiast dalej podtrzymuję to, że nie ma dzisiaj w Polsce drugiego polityka, który miałby takie podejście i byłby takim państwowcem
- mówiła Małgorzata Wassermann w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń”.
Nie zabrakło również dyskusji o Funduszu Odbudowy i postawie Platformy Obywatelskiej.
- Ja mam takie pytanie do wszystkich, a przede wszystkim do Borysa Budki i jego kolegów, jak oni sobie wyobrażają rozmowę z ich kolegami w Unii Europejskiej, jeżeli zablokowaliby to głosowanie? A tym samym te pieniądze nie popłynęłyby czy popłynęłyby dużo później do całej Europy
- usłyszeliśmy od Wassermann.
Jak dodała, nie podziela również argumentów koalicjanta PiS, Solidarnej Polski, która głosowała przeciw. Pytana o posadę ministra sprawiedliwości, postawiła sprawę jasno. - Nie chciałabym zastąpić pana ministra Zbigniewa Ziobry - odparła krótko.
Lewica przedstawiła rządowi swoje argumenty i wynegocjowała swoje postulaty, a następnie poparła ustawę ratyfikacyjną w głosowaniu. Środowisko tzw. totalnej opozycji mocno krytykuje polityków Lewicy.
- Jesteśmy od kilku lat do tego przyzwyczajeni. Każdy kto staje po stronie Prawa i Sprawiedliwości, a tym samym też od pięciu lat w dużej części po stronie interesów państwa polskiego, bo to my rządzimy pięć lat, jest niemal z imienia i nazwiska wyzywany, atakowany, obrażany. I właśnie przechodzą to politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej
- mówiła Małgorzata Wassermann.