„Najpierw trochę odpocznę i zobaczę, co mi przyjdzie do głowy” – powiedziała odchodząca kanclerz Niemiec Angela Merkel w wywiadzie dla Deutche Welle. Jak zapowiedziała - teraz już nie będzie zajmować się polityką.
W wywiadzie dla DW, odchodząca już definitywnie z polityki kanclerz Niemiec - Angela Merkel opowiedziała z jakimi wyzwaniami zmagała się w ciągu 16 lat kanclerstwa oraz... o swoich planach na nadchodzącą przyszłość.
Na ostatnim szycie Unii Europejskiej, premier Luksemburga Xavier Bettel określił Angelę Merkel jako "maszynę do kompromisów". Podczas wywiadu dla DW, kanclerz Niemiec została zapytana o to, czy udostępni "maszynkę do kompromisu" w służbie międzynarodowych interesów. Jej odpowiedź była dość prosta.
"Xavier Bettel zdradził mi jeszcze, że powiedział to wiedząc, że oczywiście nie jestem maszyną, ale tak jak on - człowiekiem. Zawsze starałam się znaleźć kompromis, nawet jeśli zajmowało to dużo czasu. Zwykle znajdowaliśmy jakiś."
- powiedziała Merkel.
Na pytanie o to "co dalej?", Angela Merkel odpowiedziała, że zamierza odpocząć. Wspomniała także o tym, że chce spać i czytać na przemian.
"Jeśli chodzi o pytanie, co będę robiła potem, to nie będę już zajmować się polityką. Nie będę osobą rozwiązującą konflikty polityczne, to właśnie robiłam przez wiele lat: 16 lat jako kanclerz Niemiec, chętnie także w Unii Europejskiej, na arenie międzynarodowej, zawsze opowiadałam się za multilateralizmem, a teraz nie wiem jeszcze, co będę później robić. Powiedziałam, że najpierw trochę odpocznę i zobaczę, co mi przyjdzie do głowy."
- stwierdziła.
"Czytanie i spanie na przemian"
- dodała.
Kanclerz Niemiec, zapytana o inne plany na najbliższą przyszłość, powiedziała, że zapewne inne pomysły pojawią się w jej głowie za jakiś czas.
"Tak, będą mi wtedy przychodzić do głowy. Myślę, że... Po prostu przez wiele lat byłam bardzo zajęta programem, który mi powierzono, i zawsze musiałam być w gotowości. Jako szefowa rządu, kiedy coś się dzieje, zawsze trzeba natychmiast na to zareagować. A teraz zobaczę, co będę chętnie robić dobrowolnie. To się okaże dopiero za kilka miesięcy."
Angela Merkel zdradziła również, skąd czerpała energię, którą później przekładała na jakość wykonywanej pracy.
"Po pierwsze, bo praca sprawia mi naprawdę przyjemność i ponieważ zawsze byłam ciekawską osobą. Byłam teraz na konferencji klimatycznej w Glasgow a odbywa się ona po raz 26. Ja przewodniczyłam pierwszej (konferencji) w Bonn. Byłam wtedy bardzo młodą minister środowiska i świat stanął przede mną otworem dzięki wielu państwom członkowskim ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. A potem starać się znaleźć kompromis, przezwyciężyć konflikty – to było szczególnie wymagające i nigdy mnie już nie opuściło. Miałam możliwość poznać tak wiele, tak wielu różnych ludzi, tak wiele różnych kultur, że zawsze uważałam to za wzbogacające. I to daje energię. I oczywiście, nie brać na siebie zbyt wiele..."
- powiedziała.