Prokuratura, pod kierownictwem Waldemara Żurka, zarzuca Michałowi Wosiowi, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, polegające na zawarciu w 2017 r. umowy z CBA i przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus, mimo że jej zdaniem CBA nie było uprawnione do takich funduszy.
Prawnicy i politycy wskazują jednak na brak podstaw do stawiania takich zarzutów. Nieoczekiwanie do grona osób, które mówią wprost, że Michał Woś nie popełnił przestępstwa, dołączyła zaufana prokurator Żurka i Donalda Tuska, Ewa Wrzosek.
W momencie zakupu Pegasusa za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości nie popełniono przestępstwa, w tym sensie że nie naruszono żadnych przepisów
– powiedziała w wypowiedzi dla reportera News24.
"Pokażę to w sądzie tym z Iustitii. Szach mat skisłe żurki" - skomentował sam Michał Woś, udostępniając nagranie z Wrzosek.
Komentarz do wpisu dał także poseł Paweł Jabłoński (PiS), z wykształcenia prawnik.
Postępowanie przeciwko Michałowi Wosiowi od początku nadawało się do umorzenia, a w zasadzie odmowy wszczęcia – brak znamion przestępstwa to tzw. negatywna przesłanka procesowa z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.
– napisał na "iksie".
Zacytował też dalsze postępowanie w takim przypadku - "po rozpoczęciu przewodu sądowego w takiej sytuacji powinien obligatoryjnie zapaść wyrok uniewinniający".