- Zagrożenie ze wschodu w tej chwili istnieje. Te 10 mld w 10 lat to jest nic innego jak tylko propaganda i próba pokrycia tej hańby, jaką był plan obrony na Wiśle, czyli oddania znacznej części terytorium Polski - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się do zapowiedzi rządu Donalda Tuska ws. stworzenia "Tarczy Wschód".
W siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej odbyła się konferencja prasowa poświęcona kwestiom bezpieczeństwa. Europoseł Adam Bielan przypomniał, że "17 listopada 2021 roku Sejm głosował nad sprawozdaniem komisji o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie granicy państwowej".
"Jak państwo widzicie, praktycznie cały klub KO – 113 na 115 głosowało przeciwko. Dlaczego jest to tak ważne głosowanie? Dzięki tym przepisom, które wprowadził rząd PiS można utworzyć tzw. strefę buforową, którą chce odtworzyć dzisiaj Donald Tusk. Warto przypomnieć, co podczas debaty mówili politycy obecnego obozu rządowego. Pan poseł Tomasz Szymański z PO, dziś wiceszef ministerstwa spraw wewnętrznych uważał, że strefa pozbawia opinię publiczną dostępu do informacji i wspiera propagandę Łukaszenki. To jest ta strefa, którą chce dziś w obronie polskich żołnierzy otworzyć Donald Tusk"
"Strefa Tuska" na granicy ma być wprowadzona na podstawie przepisów (art. 12a ust. 2 ustawy o ochronie granicy państwowej) wprowadzonych przez PiS. W 2021 rok niemal cały klub KO głosował przeciwko ich wprowadzeniu. Co wtedy mówili posłowie o przepisach, z których skorzysta Tusk? pic.twitter.com/pzh4Bd2cXv
— Patryk Strzałkowski (@PStrzalkowski) May 31, 2024
Następnie głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński, który zwrócił uwagę na fakt, iż kolejnych dwóch polskich żołnierzy służących na granicy polsko-białoruskiej zostało rannych.
"Dwóch kolejnych zostało rannych w twarz jakimiś ostrymi narzędziami. Tutaj po pierwsze pewnego rodzaju zdziwienie. Ta walka na granicy trwa już przeszło 3 lata. Przez dłuższy czas nie było tego ogrodzenia. Były dużo słabsze zapory i jakoś do tego rodzaju sytuacji nie dochodziło. Co takiego się stało, że w ciągu ostatnich kilku dni czy dwóch tygodni mamy do czynienia już z pięcioma tego rodzaju wydarzeniami. My mamy prawo żądać od władzy, żeby dokonała takich posunięć i wydała takie instrukcje i Straży Granicznej, Wojsku i Policji, aby tego rodzaju wydarzenia się nie powtarzały. Chodzi o zdecydowane działania i chodzi o działania, które będą skuteczne i mogą być skuteczne"
Nadmienił jednocześnie, że "nie chodzi w żadnym wypadku o użycie broni, ostrej amunicji - są inne sposoby, żeby tych, którzy atakują, trzymać na odpowiednią odległość".
"Dlaczego tego rodzaju przedsięwzięć nie podjęto? Kiedy zostaną podjęte? Kiedy obecny premier przestanie udawać bez słowa „przepraszam”? Nigdy nie powiedział „Myliłem się, przepraszam żołnierzy, strażników granicznych, policjantów i moich oponentów politycznych, którzy mieli rację”. Tusk brnie w tą komiczną wręcz opowieść o nim jako obrońcy granicy, jednocześnie nic w tej sprawie tak naprawdę nie robiąc poza planem, który generalnie ma sens, tylko nie za 10 md, tylko za 50 i nie w ciągu 10 lat, tylko w ciągu 2-3. Ja wiem, że to jest bardzo trudne, ale możliwe do przeprowadzenia. Rzeczywiście, zagrożenie ze wschodu w tej chwili istnieje. Te 10 mld w 10 lat to jest nic innego jak tylko propaganda i próba pokrycia tej hańby, jaką był plan obrony na Wiśle, czyli oddania znacznej części terytorium Polski"