Karol Nawrocki czy Rafał Trzaskowski - przed taki wyborem staną już 1 czerwca Polacy w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Choć część polityków, którzy odpali po pierwszej fazie starcia, mocno zadeklarowała swoje poparcie dla konkretnego kandydata - tak jak Szymon Hołownia czy Magdalena Biejat wobec Trzaskowskiego, tak część - szczególnie prawicowa - chce, by wyborcy sami zdecydowali. Niemniej, Sławomir Mentzen, zgodnie z zapowiedzią, przeprowadza rozmowy z jednym i drugim kandydatem na prezydenta RP. I oczekuje od nich podpisania przygotowanej przez siebie ośmiopunktowej deklaracji.
Wczoraj odbyła się rozmowa Mentzena z Karolem Nawrockim, czego zwieńczeniem było podpisanie deklaracji przez kandydata obywatelskiego.
Nowe podatki? Nawrocki z mocną deklaracją
Pierwszym z punktów deklaracji było: "Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne".
W trakcie dyskusji, Karol Nawrocki wypowiedział się na ten temat następująco:
"Tak, ja generalnie jestem przeciwko. To jest w moim Planie 21, co do podwyższenia podatków. Jestem przeciwko podwyższaniu podatków, ale zastanawiałem się do punktu odnoszącego się do opłat. [...] Dla mnie podwyższanie podatków jest rzeczą, pod którą nie będę się podpisywał jako przyszły prezydent Polski".
"Trzaskowski to recydywista"
Dziś rano na antenie RMF FM wypowiedział się na ten temat Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, który niemal od razu - po pierwszej turze - deklarował wprost: "tylko nie Trzaskowski".
W przypadku Karola Nawrockiego to jednak człowiek, który w politykę partyjną zaangażowany nie był, natomiast Trzaskowski jest wielokrotnym, można powiedzieć, recydywistą jeżeli chodzi o uczestniczenie w rządach Donalda Tuska, jego operacjach politycznych, bo przecież był członkiem poprzedniego rządu, który nam podniósł VAT tymczasowo na 23% i tak zostaliśmy z tym do dziś.
– tłumaczył Bosak.