
Rafał Bochenek (PiS) ocenił, że ministrowie, których dobrał sobie ostatnio do rządu Donald Tusk, zostali powołani na "straceńcze misje", gdzie muszą działać bez żadnych hamulców.
"Waldemar Żurek jest osobą, jak dla mnie, skrajnie skompromitowaną. Sędzią, który angażował się w różnego rodzaju inicjatywy polityczne, marsze polityczne, spotykał się z politykami, wspierał inicjatywy polityczne. Choć jako sędzia nie powinien tego robić, ponieważ to podważa status zawodowy, jaki miał, status sędziego. Osoby, która powinna być nieskazitelna, być wzorem dla społeczeństwa. W obliczu jego różnych zachowań, np. zwrotu alimentów, jakiego domagał się od córek, czy metody, których używał w celu uzyskania funduszy dla siebie. Takie swego rodzaju naciąganie państwa na odszkodowanie"
- przypominał Rafał Bochenek w Telewizji Republika.
Mówił też o niesławnej sprawie utraty zębów przez Żurka, który tłumaczył to szkodą z powodu rządów Prawa i Sprawiedliwości. "To jest człowiek bez żadnych hamulców, człowiek zdolny do wszystkiego. I pewnie dlatego został ministrem sprawiedliwości" - ocenił.
Bochenek odniósł się też do dzisiejszych ustaleń portalu Niezależna.pl.
Ze wszystkich około 60 postępowań dyscyplinarnych, które miał pan Waldemar Żurek, ta sprawa budzi rzeczywiście największe zgorszenie. Wszystko na to wskazuje, że pana Żurka miało nie być w sądzie wtedy, gdy zapadały tam orzeczenia, a w składach sądów, które je wydawały miał zasiadać Waldemar Żurek. Tyle, że wtedy miał przebywać w Warszawie, na posiedzeniach Krajowej Rady Sądownictwa
– ocenił Bochenek.
Za taki czyn grozi 5 lat więzienia.
Przez lata to uchodziło, bo przecież nie wiemy, czy to tylko jedna sprawa. Być może przez lata, kiedy pan Waldemar Żurek pełnił ważne role w różnych stowarzyszeniach sędziowskich, takich spraw była cała masa, gdzie nie zasiadał w składach sędziowskich, które wydawały orzeczenia, a potem w jakiś sposób się tam jego podpisy potrafiły odnaleźć
– dodał.
Oglądaj Telewizję Republika na żywo: