Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Szejna pracował dla doradców chińskiego rządu. Trefny polityk dopuszczony do ścisłych tajemnic Polski

Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych, nie tylko promował jako poseł chińskie interesy, wychwalał komunistyczne władze w Pekinie i przygotowywał interpelacje broniące biznesu z Chin. Jak ustaliła „Gazeta Polska”, kancelaria prawna Squire Patton Boggs, w której wcześniej pełnił ważną funkcję, od lat obsługuje reżim w Pekinie. Z Chińczykami współpracuje też warszawskie biuro kancelarii. W czasie, gdy Szejna wstawiał się za Huawei w swych interpelacjach, Squire Patton Boggs sporządzała dla tego chińskiego koncernu dokumenty używane do nacisków na polski rząd.

Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych, znalazł się pod lupą „Gazety Polskiej” za swoje związki z Chinami. Jako poseł opozycji aktywnie wspierał interesy Huawei, ostrzegając przed „wojną handlową z Chinami” i krytykując wykluczenie chińskich firm z polskiego rynku 5G. W 2021 roku, na stulecie Komunistycznej Partii Chin, wychwalał ją, mówiąc: „sukces KPCh to sukces całego świata”. Podkreślał, że „Komunistyczna Partia Chin każdego dnia zastanawia się, co zrobić, by podnieść poziom życia w Chinach”, a jej rządy mogłyby być wzorem dla Polski. Jego interpelacje poselskie – m.in. z 2020 roku – broniły Huawei; Szejna pytał:

Reklama

„Czy przedstawiciele ambasady USA zwracali się do Ministerstwa Cyfryzacji w sprawie zmian w rozporządzeniu?”.

Sugerował, że wykluczenie chińskich gigantów technologicznych zaszkodzi polskiej gospodarce, w tym rolnikom i budowie CPK.  

Klucz do tych działań może tkwić w przeszłości Szejny w kancelarii Squire Patton Boggs, gdzie w latach 2017–2019 był „starszym doradcą ds. polityki publicznej”. Kancelaria ta od lat współpracuje z chińskim rządem i biznesem, w tym z Huawei. W 2020 roku przygotowała dla koncernu analizę naciskającą na polski rząd ws. ustawy o cyberbezpieczeństwie, zarzucając projektowi niezgodność z prawem. Warszawskie biuro kancelarii wspierało też chińskie inwestycje, jak przejęcie Energy 21 w 2016 roku. Szejna zaprzecza, by pracował dla chińskich klientów, twierdząc: „Nigdy nie załatwiałem niczego dla klienta, który miałby jakiekolwiek powiązania z Chinami”. Jednak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wciąż bada jego działalność.

„Gazeta Polska” ujawnia kulisy tych kontrowersji, wskazując na powiązania Szejny z kancelarią obsługującą także Rosję i inne represyjne reżimy. Cała historia – tylko w tygodniku!


 

Źródło: Gazeta Polska, niezalezna.pl
Reklama