- Nikt z nas nie jest przypisany do swojego stanowiska. Jeśli premier tak zdecyduje, zmiany przeprowadzimy - powiedział dziś minister MSWiA Mariusz Błaszczak pytany o rekonstrukcje rządu.
Premier Beata Szydło zapowiedziała dziś, że "będą zmiany w rządzie" i poinformowała, że ogłosi je w ciągu kilkunastu dni.
Z mojej wiedzy wynika, że nikt z nas nie jest przypisany do swojego stanowiska. Mówił o tym premier Kaczyński w kampanii wyborczej i tego się trzymamy
- powiedział minister Błaszczak w radiowej Trójce.
Dodał, że premier Szydło formułowała wielokrotnie tezę, że "o zmianach w rządzie nie mówimy".
Zmiany przeprowadzamy, jeżeli oczywiście premier tak zdecyduje
- zaznaczył.
Minister Błaszczak powiedział, że szefowa resortu rodziny, pracy i polityki socjalnej Elżbieta Rafalska jest ministrem, który "ma sukcesy w prowadzeniu programu 500 plus".
To było wielkie przedsięwzięcie, a program przynosi rezultaty
- wskazał. Dodał także, że Światowe Dni Młodzieży, które odbyły się w zeszłym roku były bezpieczne.
Przypisuję to służbom nadzorowanym przeze mnie. (...)Policja, straż pożarna, straż graniczna zapewniły bezpieczeństwo
- mówił.
Dopytywany o to, czy minister cyfryzacji Anna Streżyńska straci swoje stanowisko, a część kompetencji tego resortu przejdzie we władanie MSWiA odpowiedział:
Ministerstwo Cyfryzacji powstało z części zadań, które wcześniej wykonywał minister spraw wewnętrznych.
Dodał, że sam przekazywał na przykład Centralny Ośrodek Informatyczny minister Streżyńskiej.
A więc to wszystko jest teoretycznie możliwe. Czy w praktyce tak będzie - zobaczymy
- powiedział.
Na pytanie, czy jest gotowy "na powrót do korzeni", powiedział, że "najważniejszy jest rezultat".
Chodzi nam o to, żeby zmieniać Polskę, żeby realizować program Prawa i Sprawiedliwości
- podkreślił.