Prawo i Sprawiedliwość prowadzi akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, którego celem jest utrzymanie cen gazu i energii na obecnym poziomie. Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, polskie społeczeństwo niebawem czekają "bardzo poważne podwyżki" w związku ze wzrostem opłat za prąd i gaz, a rozwiązania proponowane przez rząd, takie jak np. bon energetyczny, to "żadna osłona".
Ryszard Czarnecki poinformował na piątkowej konferencji prasowej, że sam zaangażował się w zbieranie podpisów w Poznaniu.
"Bardzo wiele osób podpisywało ten protest. I uwaga, część z nich przyznawała, że nie popierała w wyborach PiS, bądź w ogóle nie głosowała"
– powiedział. Zdaniem europosła, "do Polaków już dociera, co się dzieje". Stwierdził, że "łupienie obywateli" jest metodą rządu na łatanie budżetu.
💬 Europoseł PiS @r_czarnecki: Prowadzimy akcję zbierania podpisów #StopPodwyżkom. Ja zbierałem podpisy w Poznaniu. Muszę powiedzieć, że odzew jest olbrzymi. Bardzo wiele osób podpisywało ten protest i uwaga, część z nich przyznawała, że nie popierała w wyborach Prawa i… pic.twitter.com/F53jxouQrj
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 17, 2024
Czy Polacy będą płacili więcej?
Posłanka Joanna Lichocka (PiS) zwróciła również uwagę na projekt ustawy uwalniający ceny wody i odbioru ścieków. Jak wynika z założeń opublikowanych w poniedziałek w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, Ministerstwo Infrastruktury chce, żeby wyłączne kompetencje do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki posiadały rady gmin.
Lichocka wskazała, że w tej chwili - dzięki decyzji PiS - o cenach decydują Wody Polskie, a nie samorządy.
"Teraz okazuje się, że samorządy, zwłaszcza te opanowane przez Platformę Obywatelską, domagają się uwolnienia tych cen"
– powiedziała. "W projekcie ma być wyeliminowana decyzja Wód Polskich, ograniczająca te podwyżki do 15 proc. Każdy samorząd będzie mógł do 15 proc. podwyższyć ceny za wodę i odbiór ścieków" - dodała.
💬 Poseł PiS @JoannaLichocka: Gdy do tej podwyżki opłat za wodę i ścieki dołączy się to, co już w tej chwili wiemy o podwyżkach cen energii, cen ogrzewania, okaże się, że wystrzelą w kosmos koszty życia dla każdej rodziny. Tusk to drożyzna. Tusk to bieda dla polskich rodzin. Tak… pic.twitter.com/Fhf6s7grdk
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 17, 2024
Czarnecki wyliczył, że po podwyżce Polacy będą płacić za wodę 3,66 euro za m3. Jednocześnie w Paryżu - jak twierdzi - mieszkańcy mają płacić 4 euro, a w Berlinie - 4,02 euro. "Warto zaznaczyć, że siła nabywcza obywatela Francji jest o 38 proc. większa niż siła nabywcza obywatela Polski" - wskazał.
💬 Europoseł PiS @r_czarnecki: Po podwyżce za wodę będziemy płacić, w przeliczeniu na euro, 3,66 euro za m3. W sytuacji, gdy w Paryżu za wodę płaci się 4 euro, a w Berlinie 4,02 euro. Warto zaznaczyć, że siła nabywcza obywatela Francji jest o 38% większa niż siła nabywcza… pic.twitter.com/TuaIvyyvBI
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 17, 2024
"Gdy do tej podwyżki opłat za wodę i ścieki dołączy się to, co już w tej chwili wiemy o podwyżkach cen energii, cen ogrzewania, okaże się, że wystrzelą w kosmos koszty życia dla każdej rodziny" - dodała Lichocka.
Zgodnie z konstytucją inicjatywa ustawodawcza przysługuje grupie co najmniej 100 tys. obywateli mających prawo wybierania do Sejmu. Przepisy stanowią, że po zebraniu tysiąca podpisów z poparciem dla projektu ustawy pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej zawiadamia marszałka Sejmu o utworzeniu komitetu. Jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ustawie o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli, marszałek Sejmu, w terminie 14 dni od jego doręczenia, postanawia o przyjęciu zawiadomienia. Projekt ustawy wraz z załączonym wykazem podpisów obywateli popierających projekt nie może zostać wniesiony później niż trzy miesiące od daty postanowienia marszałka Sejmu o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu.
Oglądaj Telewizję Republika na żywo: