W koalicji 13 grudnia trwa ostry spór dotyczący kwestii aborcyjnych, w szczególności między Trzecią Drogą a Lewicą. Dzisiaj na spotkaniu z wyborcami w Tychach, Szymon Hołownia, lider Polski 2050, chciał "dogodzić wszystkim" w tym względzie. Stwierdził, odpowiadając na pytanie osoby związanej z Lewicą, że "mamy dużo bardziej konserwatywny Sejm niż społeczeństwo".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował we wtorek, że podjął decyzję, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Ta zapowiedź spotkała się z ogromną krytyką ze strony Lewicy.
Anna Maria Żukowska napisała w mediach społecznościowych: "Patrz, Bożenko, najpierw I tura wyborów samorządowych, potem wszak będzie II, następnie przecież zaraz, moment, wybory do PE, a potem już tylko wybory prezydenckie (I i II tura) i znów wybory parlamentarne…A praw kobiet ani widu, ani słychu, Szymonie Hołownia...".
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyły w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.
Szymon Hołownia po piątkowym spotkaniu z wicemarszałkiem Sejmu i współprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym ocenił, że jest ogromna szansa na to, że 11 kwietnia wszystkie projekty dot. aborcji zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej, którą Sejm powoła w tym celu. Decyzja ta rozsierdziła posłanki Lewicy, które apelowały, aby Sejm zajął się projektami dot. aborcji na posiedzeniu, które zakończyło się w piątek.
Dziś podczas spotkania z wyborcami w Tychach, Hołownia zarzucił Sejmowi - w którym większość ma koalicja 13 grudnia - że "jest bardziej konserwatywny niż społeczeństwo".
- Uważam, że w Sejmie powinno być miejsce, przestrzeń na debatę. Cały mój klub, cała Polska 2050 się zgodziła, więc proszę mi powiedzieć - w Sejmie o większość dla tego projektu, dla liberalizacji aborcji, uzyskać będzie bardzo, bardzo trudno. Choć jest szansa, jest duża szansa byśmy przeszli do drugiego czytania. My mamy dużo bardziej konserwatywny Sejm niż społeczeństwo, to pokazuje każdy sondaż, z jakichś powodów tak się stało. Jeżeli mówicie mi państwo, że "nie wolno głosować w referendum nad sprawą aborcji". A w Sejmie wolno? Dlaczego tak torpedujecie ideę referendum, która prawdopodobnie przyniesie skutecznie liberalizację, a tak bardzo chcecie tego, co żadnej liberalizacji nie przyniesie czyli wywalenia tych wszystkich projektów do kosza, łącznie z naszym