Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wiceszef MON: Morale polskich żołnierzy jest wysokie

Morale polskich żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej jest bardzo wysokie. Żołnierze wiedzą po co tam są i wykonują misję, do której zostali powołani i która jest sensem ich służby - ocenił wiceszef MON Marcin Ociepa. W jego ocenie, dezercja żołnierza Emila Cz. na Białoruś to jednostkowy przypadek.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. pixabay.com

Pytany o to, czy Ministerstwo Obrony Narodowej rozważa wzmocnienie sił odstraszania w związku z tym, co dzieje się na wschodniej granicy, Ociepa podkreślił, że "musimy brać pod uwagę różnego rodzaju scenariusze".

Zaznaczył jednak, że "o tych najbardziej skrajnych staramy się nie mówić, po to aby nie wywołać efektu samospełniającej się przepowiedni, żeby nie eskalować i żeby nasze deklaracje nie były wykorzystywane przez Władimira Putina czy Aleksandra Łukaszenkę jako dowód na agresywne zamiary Polski i państw NATO, bo tak to jest przedstawiane w tamtejszych mediach". Wiceszef resortu obrony wyjaśnił, że gotowość przejawia się również w zwiększaniu liczebności polskiej armii i w wyposażaniu jej w najnowocześniejszy sprzęt.

Ociepa odniósł się także do planowanych zakupów.

- Ogłosiliśmy decyzję o przygotowaniu funduszu na zakup w dość szybkim trybie nowych czołgów, które wzmocnią naszą obecną flotę

- wskazał.

Wyjaśnił, że chodzi o 250 sztuk amerykańskich czołgów Abrams. "Mamy nadzieję, że te pierwsze dotrą do Polski jeszcze w tym roku" - dodał. Wyjaśnił, że "wymagana jest zgoda Pentagonu i Kongresu, ale wydaje się, że nie powinno być z tym problemu, ponieważ strona amerykańska sobie ceni w polskim rządzie determinację do obrony wschodniej flanki NATO".

- Z partnerami amerykańskimi jesteśmy zdeterminowani, aby odstraszyć naszych rywali ze wschodu

– dodał.

Wysokie morale żołnierzy

Ociepa był także pytany o morale żołnierzy, którzy bronią granicy polsko-białoruskiej. "Morale polskich żołnierzy jest bardzo wysokie" - podkreślił. Przypomniał, że żołnierze są rotowani co dwa tygodnie. "Staramy się także, aby te standardy zakwaterowania były jak najwyższe, po to aby ta służba była jak najmniej uciążliwa" - dodał. Zwrócił uwagę, że "żołnierze jednoznacznie mówią, że wiedzą, po co tam są oraz przysięga, którą składali, sprawiają, że wykonują misję, do której zostali powołani i która jest sensem ich służby".

Dopytywany o sprawę dezercji na Białoruś Emila Cz., Ociepa podkreślił, że "wnioski zostały wyciągnięte".

- To jest jednostkowy przypadek, choć oczywiście jest on godny ubolewania

- ocenił.

Wiceszef MON podkreślił także, że żołnierze są źli na tego człowieka, "jeszcze więcej mają w sobie zapału, aby udowodnić, że jest to absolutnie wyjątek potwierdzający regułę, że polski żołnierz jest odważny, lojalny, skuteczny i profesjonalny w swojej pracy, którą wykonuje".

- Został popełniony błąd ludzki, trzeba wyciągnąć z niego wnioski, ale trzeba jednoznacznie powiedzieć, że na tak długi czas oraz liczbę funkcjonariuszy, którzy są na granicy, jeden taki przypadek nie może rzutować na całość operacji, która jest oceniania jako niezwykle udana

– podkreślił Marcin Ociepa.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Marcin Ociepa #żołnierze #MON #Wojsko Polskie

mk