PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Twierdził, że sprzęt dla dzieci trafił do lombardów. Po interwencji ministra Cieszyńskiego "jest mu przykro"

Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego Wiesław Paluszyński w rozmowie z gazeta.pl twierdził, że sprzęt przekazany dzieciom w ramach programu wsparcia rodzin byłych pracowników PGR, trafił do lombardów. Po interwencji ministra Janusza Cieszyńskiego, napisał: "Jeśli ktokolwiek z beneficjentów projektu poczuł się urażony, to jest mi przykro i wyrażam z tego powodu ubolewanie".

Janusz Cieszyński
Janusz Cieszyński
Zbigniew Kaczmarek/Gazeta Polska

W artykule „Laptopy dla uczniów. Wiemy, które firmy nie mają szans w przetargu”, który ukazał się 2 lutego na portalu gazeta.pl, prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego Wiesław Paluszyński stwierdził, że sprzętem, który został przekazany dzieciom w ramach programu wsparcia rodzin byłych pracowników PGR, zapełniły się lombardy.

Obojętnie wokół tej wypowiedzi nie przeszedł sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Janusz Cieszyński. Wystosował on list otwarty do Paluszyńskiego.

- To krzywdząca, niesprawiedliwa i przede wszystkim nieprawdziwa teza. Biczuje nią Pan ponad dwieście tysięcy młodych ludzi i ich rodziny, które otrzymały sprzęt komputerowy w ramach programu Granty PPGR. Oskarża Pan dzieci i ich najbliższych o to, że sprzęt przekazany w ramach rządowego wsparcia, zamiast wykorzystać do nauki czy zabawy, oddali w zastaw. To oskarżenie jest podwójnie przykre, ponieważ dotyczy grupy, która przez trzy dekady po ustawowej likwidacji ich miejsc pracy, nie otrzymała od swojego państwa odpowiedniego wsparcia

- napisał Cieszyński, dodając:

Dlatego w imieniu wszystkich tych, którzy mieli okazję skorzystać z tego programu, wzywam Pana do stanięcia w prawdzie i przedstawienia informacji o wszystkich komputerach sfinansowanych z rządowych środków, które trafiły do lombardów. Jeśli zaś, jak przypuszczam, nie ma Pan takich informacji, oczekuję od Pana publicznych przeprosin.

Minister Cieszyński oskarżył Paluszyńskiego o manipulację dotyczącą zakupu sprzętu komputerowego. - Panie Prezesie, od 40 lat funkcjonuje Pan w obszarze bezpieczeństwa państwa i nowych technologii. Jest Pan dla wielu autorytetem w dziedzinie informatyzacji. Ze względu na to, ze smutkiem pisałem każde z powyższych słów. Szkoda - zakończył. 

W odpowiedzi Paluszyński stwierdził, że "nie przystoi w publicznej dyskusji o problemie istotnym dla przyszłości edukacji kolejnego pokolenia Polaków stosować narracji wyjętej  wprost z nieakceptowanego przeze mnie politycznego magla" i zaapelował o "stworzenie młodzieży rzeczywistych szans". W serwisie linkedin.com napisał z kolei o... nieporozumieniu - padły też wyrazy ubolewania w stronę beneficjentów, choć słowo "przepraszam" nie padło:

Podjęliśmy się z Panem Ministrem wyjaśnienia w bezpośrednim kontakcie kompletnego nieporozumienia związanego z programem dla rodzin byłych pracowników PGR. Załączam ten wątek naszej korespondencji za zgodą Pana ministra „Szanowny Panie Ministrze, od początku ten wątek wzięty z mojej wypowiedzi był nieporozumieniem. Szkoda, że zanim padły ciężkie słowa nie zdobyliśmy się na spokojne wyjaśnienie intencji. Jeśli ktokolwiek z beneficjentów projektu poczuł się urażony, to jest mi przykro i wyrażam z tego powodu ubolewanie.”

 



Źródło: niezalezna.pl

#Janusz cieszyński #Wiesław Paluszyński

mk