W środę w tygodniku „Gazeta Polska” wraz z Jackiem Liziniewiczem ujawniamy, że Michał Kołodziejczak nielegalnie finansował swoją partię Agrounia - pisze w dzisiejszej "Codziennej" Grzegorz Wszołek. Warto przeczytać jego opinię, a w środę zacząć dzień od "Gazety Polskiej".
W 2022 r. ugrupowanie to dysponowało kwotą zaledwie 550 zł. Mimo to zorganizowało z pompą m.in. konwencję w Łodzi. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Tym bardziej że wątpliwości dotyczą również finansowania jego kampanii wyborczej do parlamentu, w której m.in. wykorzystywał zasoby Fundacji Agrounia.
Kołodziejczak kandydował z jedynki konińskiej listy Koalicji Obywatelskiej. Jeśli więc Państwowa Komisja Wyborcza faktycznie dopatrzy się nieprawidłowości, wówczas może nawet zdecydować o odebraniu subwencji. Cała Koalicja Obywatelska ma otrzymać blisko 26 mln zł, z tego 95 proc. zainkasuje Platforma Obywatelska.
Kołodziejczak – jeśli faktycznie sprawdzi się ten scenariusz – może więc bardzo drogo kosztować Donalda Tuska.