"Dla mnie skandaliczną sytuacja jest to, że pan premier Tusk nie może spotkać się z rolnikami, że musieli podjąć głodówkę. Pan premier powinien normalnie prowadzić dialog z rolnikami, bo to w jego interesie, by rolnictwo się rozwijało" - powiedział w rozmowie z Telewizją Republika Patryk Natkaniec, związkowiec z rolniczej „Solidarności”.
Ósmy dzień rolnicy ze Związku Rolniczego "Orka" prowadzą w Sejmie strajk głodowy. W sobotę dwóch protestujących gorzej się poczuło i musiało przerwać głodówkę. Obecnie protest kontynuuje czterech rolników. Związkowiec z rolniczej „Solidarności” Patryk Natkaniec krytycznie ocenia postawę premiera polskiego rządu, który nie zamierza uwolnić rolników od protestu głodowego. Wystarczyłoby przecież, by się z nimi spotkał.
- Dla mnie skandaliczną sytuacją jest to, że pan premier Tusk nie może spotkać się z rolnikami, że musieli podjąć głodówkę. Pan premier powinien normalnie prowadzić dialog z rolnikami, bo to w jego interesie, by rolnictwo się rozwijało - powiedział Natkaniec w rozmowie z Telewizją Republika.
Każdy rolnik reprezentuje wszystkich rolników - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Pan premier dzieli rolników dla lepszych i gorszych. Każdego trzeba równo traktować, nie można dzielić.
Padło pytanie - czy uda się coś zrobić z zielonym ładem? Tu pojawił się też wątek zbliżających się wyborów...
- Pan premier i koalicja rządowa gra na przeczekanie. Teraz są wybory do europarlamentu, liczą na dobry wynik i zmieniają częściowo retorykę - podkreślił Natkaniec, dodając, że najbliższe eurowybory są najważniejsze w historii. "Mamy wielką szansę, żeby zmienić pierwszy raz ten układ, który jest w Parlamencie Europejskim" - stwierdził rolnik.