Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Głodówka rolników w Sejmie. Konieczna była interwencja lekarzy. „Nasi koledzy nie mogli już do nas wrócić“

W środę są obrady Sejmu dlatego czekamy cierpliwie. Liczymy, że w środę pan premier znajdzie czas po prostu, aby z nami te 15-20 minut porozmawiać - oznajmił na antenie Telewizji Republika przedstawiciel protestujących rolników ze Związku Rolników "Orka" Mariusz Borowiak. Przekazał, że dwóch uczestników głodowego strajku wymagało pomocy lekarskiej.

Mariusz Borowiak
Mariusz Borowiak
screen - Telewizja Republika

Od ponad tygodnia przedstawiciele Związku Rolników "Orka" prowadzą protest głodowy w Sejmie. Zaostrzona forma manifestacji ma skłonić premiera do podjęcia z nimi rozmów. O aktualnej sytuacji protestujących opowiedział w rozmowie z Telewizją Republika członek "Orki" Mariusz Borowiak.

"W sobotę został odwieziony jeden z naszych kolegów tutaj protestujących dlategom że jego stan zdrowia się pogorszył. Został hospitalizowany, został mu zaproponowany dłuższy pobyt w szpitalu jednak po podaniu kroplówek i lekarstw kolega ten chciał wrócić do nas. No niestety, już tutaj nie mógł wrócić. Drugiemu koledze została udzielona pomoc w karetce i też już po prostu do nas, strajkujących tutaj, nie mógł wrócić"

– przekazał. Dodał, że na ten moment w Sejmie protestują cztery osoby.

Protest będzie trwał

Choć rolnicy nie wymagają od premiera dużo czasu, to Donald Tusk kilka dni temu zadeklarował, że nie zamierza się z nimi spotykać. Borowiak przekazał, że nie ma w tej kwestii nowych informacji jednak nadzieja pozostanie.

"W środę są obrady Sejmu dlatego czekamy cierpliwie. Liczymy, że w środę pan premier znajdzie czas po prostu, aby z nami te 15-20 minut porozmawiać"

– powiedział.

"Strajkują w interesie nas wszystkich"

Informacje przekazane przez rolnika skomentował poseł PiS Piotr Gliński. Były minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił, że protestujący "strajkują w interesie nas wszystkich, w interesie Polski".

"No wyobrażamy sobie Polskę bez polskiej wsi? Te plany europejskie, które tworzył, współtworzył Donald Tuska - w tej chwili je przecież dalej popiera, niezależnie od tego, co w warstwie retorycznej opowiada - to są plany wykończenia polskiej wsi. Nie tylko wsi, ale także podniesienia niebywale cen energii... w ogóle zmiany poziomu życia Polaków"

– stwierdził.

Jego zdaniem "w Polsce nie ma demokracji". - Mamy taką demokrację, którą można by nazwać "demokracją autorytarną" czy już nawet nieliberalną, czyli demokracja przymiotnikowa, która z definicji nie jest demokracją - powiedział.

"Przejmowanie kolejnych części państwa polskiego przez jedną opcję polityczną z olbrzymim wsparciem zagranicznym. Za tym wszystkim stoi ten plan, między innymi, zniszczenia polskiego rolnictwa. O to między innymi są te wybory"

– oznajmił.


 



Źródło: niezalezna.pl

#Zielony Ład #protest rolników #bezprawie Tuska