Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do sytuacji, jaka ma miejsce na granicy z Białorusią. - Bardzo szczerze współczuję uchodźcom, którzy znaleźli się w niezwykle trudnej sytuacji, ale należy wyraźnie zaznaczyć, że są oni politycznym instrumentem i narzędziem w ręku białoruskiego reżimu Łukaszenki - napisał w mediach społecznościowych. Zapowiedział też: Polska nie ulegnie temu szantażowi!
Szef rządu po wylądowaniu drugiego samolotu z grupą osób ewakuowanych z Afganistanu zapewnia, że Polska pozostaje solidarna. Nie ominął też tematu tego, co dzieje się na granicy z Białorusią.
- Kolejną sprawą związaną z kryzysem afgańskim jest rozwiązanie problemu osób, które nielegalnie próbują wejść na terytorium Polski ze wschodu. Polska musi chronić swoją granicę i dbać o suwerenność naszego terytorium. I to właśnie robi polski rząd
- dodał szef rządu, nawiązując do sytuacji na granicy z Białorusią, gdzie zaostrza się kryzys migracyjny w wyniku presji reżimu Łukaszenki.
W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z Unią Europejską gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Najwięcej osób trafiło dotąd na Litwę, która zarzuciła Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na jej terytorium w ramach "wojny hybrydowej".
Po tym, jak Litwa przyjęła przepisy, umożliwiające jej służbom granicznym odsyłanie migrantów na Białoruś, ich grupy przekierowały się na granicę z Łotwą i Polską. Również Łotwa podjęła decyzję o odsyłaniu migrantów i wprowadziła na granicy stan sytuacji wyjątkowej.
Morawiecki stwierdził, że uchodźcy na granicy polsko-białoruskiej stali się politycznym instrumentem w rękach Łukaszenki.
- Bardzo szczerze współczuję uchodźcom, którzy znaleźli się w niezwykle trudnej sytuacji, ale należy wyraźnie zaznaczyć, że są oni politycznym instrumentem i narzędziem w ręku białoruskiego reżimu Łukaszenki. Polska nie ulegnie temu szantażowi i będzie reagować w sposób stanowczy. Granica z Białorusią jest patrolowana przez Straż Graniczną i wojsko. Nigdy nie zgodzimy się na tego typu szantaż i UE zdaje sobie z tego sprawę. Musimy wypracować nowe procedury w skali całej Unii Europejskiej, bo metody, które były wcześniej stosowane były błędne i prowadziły donikąd
- napisał szef rządu.
Premier zapewnił, że Polska jest gotowa na wpuszczenie kolejnych osób, jednak istotna jest ich identyfikacja.
"Jesteśmy gotowi na wpuszczenie kolejnych osób, jednak bardzo ważną kwestią jest ich właściwa identyfikacja. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Obrony Narodowej stworzyły już listy osób, o których my wiemy, że mogą zostać przyjęte. Czekamy na takie dokumenty ze strony UE i NATO"