- Obecna opozycja przekonywała, że "pieniędzy nie ma i nie będzie" i w związku z tym nic nie można zdziałać. My dobrze zdiagnozowaliśmy sytuację. Te pieniądze są po prostu kradzione, najczęściej u źródła, to znaczy w momencie poboru - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości.
Gdy w 2015 roku przejmowaliśmy władze przygotowywaliśmy wielki program, który wywodził się właśnie z patriotyzmu, a także z tych jego elementów, których tu nie wymieniałem. Z przekonania, że naród jest połączony solidarnością. Że solidarność wiąże się ściśle ze sprawiedliwością. A z kolei sprawiedliwość z równością praw i obowiązków. I wreszcie, że takim lepiszczem dobrze funkcjonującego narodu jest wreszcie empatia, szczególnie wobec najsłabszych. I to były założenia naszego programu
- wyjaśnił Jarosław Kaczyński.
Polityk stwierdził, że należy dzisiaj postawić pytanie, "jak potrafimy służyć ojczyźnie, jak potrafimy ten program zrealizować". - Były przecież przedtem dwie próby. Obydwie z udziałem naszego środowiska - kiedyś Porozumienia Centrum, później były to lata 2005-2007 - obie te próby miały pewien zasadniczy mankament. Nie mieliśmy wtedy większości parlamentarnej. Ani za pierwszym razem, ani za drugim. Dlatego upadły. Rząd Jana Olszewskiego - ta pierwsza próba odrzucenia postkomunizmu - upadła 30 lat temu. Dlatego dobrze, że został tutaj wspomniany ten wybitny mąż stanu, wielki przedstawiciel polskiego obozu niepodległościowego - zaznaczył.
- My tego mankamentu nie mieliśmy. Mieliśmy większość, ale mieliśmy też do przełamania ogromne trudności. Mieliśmy opozycję, która była przeciwnikiem, a często radykalnym przeciwnikiem naszego sposobu myślenia. Która przez wiele lat, przez większość lat licząc od 89 roku rządziła i poprzez propagandę, poprzez pedagogikę w tym pedagogikę wstydu, przez różnego rodzaju zabiegi socjotechniczne, przez degradowanie funkcji państwa, przez stawienia państwa przeciw regionom, przez stawianie jednych regionów przeciwko drugim, tworzenie stref rożnego tempa rozwoju, poprzez głoszenie różnego rodzaju opowieści nieprawdziwych, chodź modnych wtedy o końcu historii, o końcu państwa narodowego, o tym że kapitał nie ma narodowości. I było to jeszcze więcej. Obecna opozycja czyniła nasz naród do narodowej mikromanii a nasze państwo czyniła bezradnym
- podkreślił.
Jarosław Kaczyński przypomniał, że obecna opozycja przekonywała, że "pieniędzy nie ma i nie będzie" i w związku z tym nic nie można zdziałać. - My dobrze zdiagnozowaliśmy sytuację. Te pieniądze są po prostu kradzione, najczęściej u źródła, to znaczy w momencie poboru. I podjęliśmy odpowiednie decyzje odnoszące się do przebudowania administracji finansowej, procedur działań, także prawa karnego. I to przyniosło skutek. Dzisiaj - mówię o roku 2021 - dochody budżetowe państwa są większe o 205,7 miliarda niż w roku 2015. A dochody całej strefy budżetowej finansów publicznych 406 miliardów - zaznaczył.