- Pan Mariusz Błaszczak wykonuje swoje zadania naprawdę bardzo dobrze. Jeżeli ktoś tego rodzaju propozycje przedstawia, to działa na korzyść Kremla. To jest naprawdę zdumiewająca propozycja ze strony opozycji, ale w ostatnich latach my już wielokrotnie byliśmy zdumieni postawą opozycji - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Radiowej Jedynki i Polskiego Radia 24, pytany o apele opozycji o odwołanie ministra obrony narodowej.
27 kwietnia MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Podkreślono, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wywiadu odniósł się do zapowiedzi opozycji, która domaga się dymisji ministra obrony Mariusza Błaszczaka po różnych perturbacjach medialnych wokół tego wydarzenia. - To jest minister, który z powodzeniem realizuje coś, co powinno być robione dużo dawniej, a zaczęło się to dopiero za naszych rządów w 2015 roku. Najpierw robił to pan minister Macierewicz, ale później, kiedy wszedłem do rządu z wolą, aby te procesy przybrały nieporównywalnie bardziej radykalny, rozległy charakter, to wtedy ministrem był już pan Mariusz Błaszczak i wykonuje on swoje zadania naprawdę bardzo dobrze - ocenił. - Jeżeli ktoś tego rodzaju propozycje przedstawia, to działa na korzyść Kremla. To jest naprawdę zdumiewająca propozycja ze strony opozycji, ale w ostatnich latach my już wielokrotnie byliśmy zdumieni postawą opozycji - dodał.
Redaktor prowadzący dopytał, czy w sprawie rakiety istotnie - tak jak donoszą media związane z opozycją - nie zadziałały jakieś procedury w sprawie poszukiwań rakiety. - Mogę powiedzieć, że raport jest na biurku prezydenta, jest na biurku premiera. W tym raporcie jest na pewno to zdanie mówiące o tym, że 16 grudnia meldunek dzienny stwierdzał, że nie została naruszona przestrzeń powietrzna Polski. I to rzeczywiście trzeba sprawdzić, dlaczego tak się stało i wyciągnąć z tego wszelkiego rodzaju konsekwencje. Z całą pewnością tego raportu nie pisał i nie przygotowywał pan minister Mariusz Błaszczak, więc tyle mam w tej kwestii do powiedzenia - zaznaczył.
- Jest oczywiście kwestia dużo szersza, to znaczy obrony przeciwrakietowej, przeciwlotniczej w Polsce. Operację jej tworzenia na poziomie nowoczesnym trzeba było zacząć wiele lat temu. Platforma Obywatelska miała taką okazję od 2008 roku, czyli od roku kiedy można już było z całą pewnością powiedzieć, że Rosja przeszła do fazy agresji, w tym także agresji zbrojnej. Miała okazję to podjąć, ale nie podjęła. Myśmy to od razu podjęli, tylko trzeba pamiętać, że skutecznej broni przeciwrakietowej nie kupuje się w sklepie, tylko kupuje się na zasadzie zamówień, których realizacja trwa wiele lat. Dzisiaj mamy taką właśnie sytuację, że te zamówienia są realizowane, ale czas doprowadzenia do finału jest dość długi. Będziemy mieli naprawdę super nowoczesne rodzaje broni i rodzaje wyposażenia także elektronicznego, programów komputerowych. To musi jeszcze trochę potrwać, ale my na to nie mamy wpływu, bo rządzimy od 2015 roku, a decyzje o podjęciu rozmów zapadły w 2016 roku. Można powiedzieć - prawie natychmiast