Dziś Marcin Ociepa, poseł Porozumienia, złożył rezygnację ze stanowiska wiceministra obrony narodowej. Jak podaje Polsat News, były wiceminister może zostać nowym szefem resortu rozwoju, po tym, jak zdymisjonowany został Jarosław Gowin. Sam Ociepa jednoznacznie zaprzeczył tym doniesieniom, pisząc, że są to "celowo rozpuszczane plotki".
Polsat News informuje, że Marcin Ociepa miałby objąć tekę ministra rozwoju, pracy i technologii, a kierownictwie resortu mieliby znaleźć się dawniej związani z Porozumieniem Jadwiga Emilewicz i Kamil Bortniczuk.
Ociepa pytany przez Polską Agencję Prasową, czy istotnie obejmie funkcję ministra w resorcie rozwoju, pracy i technologii lub czy otrzymał taką propozycję, odparł, że propozycji nie tylko nie było, ale też nikt z nim na ten temat nie rozmawiał. Zapewnił, że nie miał też propozycji, żeby zostać wicepremierem w miejsce Gowina.
Ociepa odniósł się także do tych doniesień na Twitterze:
Szanowni Państwo, ustaleni sprawcy rozpuszczają celowo plotkę, jakobym miał przyjąć propozycję objęcia stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii. Uprzejmie informuję, że to nieprawda. Nikt z PiS ze mną nawet na ten temat nigdy nie rozmawiał.Ani pośrednio, ani bezpośrednio.
— Marcin Ociepa (@MarcinOciepa) August 11, 2021
Dziś podałem się do dymisji z funkcji wiceszefa MON, żeby udowodnić, że kwestia stanowisk pozostaje dla mnie wtórna względem interesu państwa. Jest mi przykro, że w tak trudnym momencie, ktoś próbuje mnie mierzyć swoją miarą.
— Marcin Ociepa (@MarcinOciepa) August 11, 2021
Wczoraj premier podjął decyzję o dymisji Jarosława Gowina z funkcji szefa resortu rozwoju oraz wicepremiera.
Po dymisji Gowina i podjęciu decyzji o wyjściu Porozumienia z koalicji rządzącej, Marcin Ociepa zadeklarował rezygnację ze stanowiska wiceministra obrony narodowej.
- Zostałem powołany na tę funkcję w wyniku umowy koalicyjnej i moja nominacja była wynikiem realizacji jednego z jej zapisów
- powiedział.
Podkreślił, że jego dymisja jest "w geście solidarności" z Jarosławem Gowinem, którego funkcja również była zależna od umowy koalicyjnej.
Ociepa stwierdził też, że odczuwa "polityczną porażkę" w związku z ostatnimi wydarzeniami w Zjednoczonej Prawicy.
- Jeśli chodzi o przyszłość to wszytko będziemy musieli zważyć. Ja osobiście byłem przeciwny ultimatum postawionemu PiS, bo uważam, że należy budować porozumienie i Zjednoczoną Prawice i nie wybieram się do żadnego innego projektu politycznego w tej kadencji Sejmu
- powiedział Ociepa.