Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Publiczne groźby Żurka zaskoczyły nawet Ziobrę. „Krok po kroku wypełza ich sowiecki chów”

"Po Żurku nie można się spodziewać niczego dobrego, ale publiczna deklaracja ministra sprawiedliwości uwielbienia dla esbeckich metod zwalczania przeciwników politycznych to - przyznaję - zaskoczenie" - stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Odniósł się w ten sposób do piątkowej groźby ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Przedstawiciel obozu władzy zapewnił, że gdyby chciał, to polityk opozycji z Węgrzech do Polski mógłby zostać przywieziony w bagażniku.

W piątek Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej przedstawił trzy warunki, pod którymi wróci do Polski. Chce przywrócenia losowego przydziału spraw sędziom, przywrócenia nielegalnie odwołanych prezesów sądów oraz przywrócenia legalnej władzy w prokuraturze, razem z Prokuratorem Krajowym.

Polityk jest zdania, że obecnie nie może liczyć na uczciwy proces w Polsce.

„Byśmy go w bagażniku przywieźli”

Konferencję z udziałem Ziobry skomentował w rozmowie z Onetem minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Z ust obecnego szefa resortu sprawiedliwości padły iście gangsterskie zapowiedzi.

"To jest tchórzostwo. Rodzaj jakiejś zabawy pana Ziobry, bo wielokrotnie mówił, że stanie z podniesioną przyłbica, kreował się na szeryfa. Szeryf to ktoś, kto się nie boi zmierzyć. My mamy wolne media i wolne sądy, przestrzegamy procedur. Naprawdę, jak byśmy chcieli, to byśmy go w bagażniku przywieźli, służby na całym świecie robią takie rzeczy, nic nowego"

– powiedział, jednocześnie powątpiewając w stan zdrowia zmagającego się z nowotworem polityka PiS.

"Wypełza ich sowiecki chów"

Na słowa ministra sprawiedliwości Ziobro zareagował w sobotę. - Za komuny byli tacy, co przewozili swoje ofiary w bagażniku na polecenie partyjnych mocodawców. Po Żurku nie można się spodziewać niczego dobrego, ale publiczna deklaracja ministra sprawiedliwości uwielbienia dla esbeckich metod zwalczania przeciwników politycznych to - przyznaję - zaskoczenie - napisał w mediach społecznościowych.

"Z praworządnością Tusk i jego ekipa nigdy nie miała nic wspólnego. Krok po kroku wypełza ich sowiecki chów… No i nerwy - w końcu jego szef już zapewnił, że „areszt będzie”. Skoro więc sąd ma być jak za komuny tylko formalnością, to czemu nie bagażnik?"

– dodał.

Polowanie na Ziobrę

7 listopada Sejm uchylił immunitet Ziobrze i wyraził zgodę na jego zatrzymanie oraz ewentualne aresztowanie. Prokuratura zarzuca mu popełnianie 26 przestępstw związanych z rzekomymi nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości. Jak ujawnił portal Niezalezna.pl, były minister sprawiedliwości jest ścigany m.in. z powodu realizacji umów z podmiotami, którym obecne kierownictwo resortu nadal wypłaca pieniądze.

Posiedzenie aresztowe polityka PiS zaplanowane jest na  22 grudnia. Trudno jednak dziwić się jego podejrzeniom, iż będzie ono tylko formalnością. Przypomnijmy, że już na miesiąc przed nim sąd wystąpił o... zabezpieczenie go konwojem.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane