Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

„Przez tego pie**olonego Zimocha”. Soczysta wiązanka posła Śliza, a mikrofon włączony [WIDEO]

Do sieci trafił kolejny dowód na to, jak napięta jest atmosfera w rządzącej koalicji. Chodzi o nagranie z środowego posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Przewodniczący gremium, poseł Paweł Śliz z Polski 2050, rzucił niecenzuralne słowa przy włączonym mikrofonie.

Niemałe emocje towarzyszyły środowemu posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. To m.in. dlatego, że rządzący przegrali głosowanie o zamknięcie posiedzenia, co uniemożliwiło dalsze procedowanie. Jak relacjonował poseł PiS Paweł Jabłoński, razem z opozycją "za" zagłosowali Dominik Jaśkowiec i Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej.

Polityk PiS oznajmił także, że "poseł Sławomir Ćwik nie mógł pogodzić się z tym, że przegrywają, więc posunął się nawet do tego, żeby pomówić posłów opozycji, że są pod wpływem alkoholu". Później przekazał, że razem z Mariuszem Goskiem - który również został oskarżony - poddali się badaniu na obecność alkoholu. Wynik był negatywny.

"Czekamy na przeprosiny. Od tego, jak szybko zostaną złożone i na ile szczerze pan SŁAWOMIR ĆWIK wyrazi skruchę za swój uczynek zależy, jakie będą dalsze konsekwencje prawne. Czas – start, oszczerco, Ćwiku"

– napisał na platformie X.

O tym, jak napięta była atmosfera prawdopodobnie, najlepiej świadczy jednak wypowiedź przewodniczącego komisji Pawła Śliza (PL2050). Polityk rzucił kilka słów w kierunku opozycji, a gdy Jabłoński chciał odpowiedzieć, wyłączył mu mikrofon. Szybko się okazało, że mógł wyłączyć jeszcze jeden - swój. Wówczas nie nagrałaby się soczysta wiązanka, którą rzucił pod koniec posiedzenia. 

"Jeszcze przez tego pie**olonego Zimocha. Ku**a mać"

– żalił się, stukając ręką o blat stołu.

Trudno wyciągnąć inny wniosek niż ten, że chodziło o Tomasza Zimocha, który odszedł z sejmowego klubu Polski 2050 w sierpniu br. i obecnie jest posłem niezrzeszonym. Polityk w przegranym dla rządzących głosowaniu nie wziął udziału. 

Źródło: niezalezna.pl