Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie przez określone podmioty - m.in. przez wyborców - protestów przeciwko wyborowi prezydenta RP (tzw. protestów wyborczych).
W trakcie poniedziałkowego briefingu rzecznik SN Aleksander Stępkowski poinformował, że dotychczas w Sądzie Najwyższym zarejestrowano blisko 1400 protestów. Przypomniał, że w 2020 roku wpłynęło ok. 5,8 tysięcy protestów.
Jak wskazał, wpłynęło wiele protestów o takiej samej treści, złożonych "niedbale", lub bez podania danych składającego pismo. "Takie protesty, które zostały „złożone na kolanie”, mówiąc nieco kolokwialnie - nie będą mogły być rozpoznane" - tłumaczył.
Podkreślił, że jednobrzmiące protesty SN będzie zaś rozpatrywał łącznie. W związku z tym Stępkowski powiedział, że "nie ma znaczenia, czy zostanie złożony jeden protest, dwa, czy dwa tysiące jednobrzmiących protestów".
To wielki szok dla struktur tzw. Sieci na Wybory - internautów skupionych wokół Giertycha, którzy byli przekonani o wielkiej sile, która tkwi w kserowanych kolejno jednobrzmiących protestach.
- Dodatkowo większość z nadesłanych protestów wyborczych stanowią te o abstrakcyjnych zarzutach, w których ktoś dzieli się swoimi przeświadczeniami co do wielkiej ilości nieprawidłowości, przy czym tych nieprawidłowości nie dokumentuje – przekazał rzecznik SN.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
            ![Kosiniak-Kamysz odtrąbił swój wielki "sukces". Otrzymał ripostę od Błaszczaka [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_2200cc10d9139cf7554b76f63b8a0c5a007f833b81b96e42f9a1bd525b10cc89_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Skandal z Jońskim w roli głównej. "Kierujemy zawiadomienie do prokuratury" - zapowiadają politycy PiS [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_594ab7700fd8ff082cc03e6151460b2002bdbbec62e2283ead2ecff0959725f7_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
            