Apeluję do Pawła Adamowicza, aby podporządkował się sugestiom PO i nie kandydował na prezydenta Gdańska; to nie służy porozumieniu - powiedział dziś b. prezydent Lech Wałęsa podczas wspólnej konferencji prasowej z liderem PO Grzegorzem Schetyną.
Paweł Adamowicz poinformował w niedzielę poprzez media społecznościowe o swojej decyzji ponownego ubiegania się o fotel prezydenta Gdańska. Zrobił to w formie listu do gdańszczanek i gdańszczan. Oprócz niego w wyborach chcą wystartować - jak donosiły media - szefowa gdańskiej PO i wiceprzewodnicząca pomorskich struktur partii, posłanka Agnieszka Pomaska oraz europoseł Jarosław Wałęsa. Decyzję o tym, kto będzie kandydatem PO na prezydenta Gdańska podejmie zarząd krajowy partii.
Wczoraj w Gdańsku z Adamowiczem spotkał się m.in. przewodniczący pomorskiej PO, poseł Sławomir Neumann. Po spotkaniu Adamowicz oświadczył na briefingu prasowym, że nie zrezygnuje z kandydowania na urząd prezydenta miasta.
Apeluję do mojego przyjaciela Pawła Adamowicza, by jednak podporządkował się sugestiom i aby słuchał swojej partii i nie robił zła. Jest moim przyjacielem i będzie, będę go wspierał, ale niech nie robi podobnych układów, bo to nie służy porozumieniu
- mówił Wałęsa.
Proszę, żeby podporządkował się decyzji partii, która go wspierała i z którą był
- dodał b. prezydent.
Według Wałęsy, liczba kadencji prezydentów miast, podobnie jak prezydenta kraju, powinna być ograniczona do dwóch. "Nie powinno być więcej jak dwie kadencje; będę o to apelował, walczył" - oświadczył.