Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Prezydent mocno ocenił "expose" Sikorskiego. „O współpracy z USA nie było praktycznie nic”

- Niestety, o tej współpracy Polski ze Stanami Zjednoczonymi w expose pana ministra nie było praktycznie nic - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując expose ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego.

Dzisiaj prezydent Andrzej Duda ocenił krytycznie wystąpienie w Sejmie szefa MSZ, Radosława Sikorskiego.

Reklama

"Nie będzie bezpieczeństwa europejskiego i nie będzie najprawdopodobniej niestety możliwości postawienia skutecznej blokady rosyjskiemu imperializmowi bez absolutnie ścisłej współpracy euroatlantyckiej, bez absolutnie ścisłe współpracy europejsko-amerykańskiej, a z mojego punktu widzenia, jako prezydenta, przede wszystkim stale zacieśnianej i umacnianej współpracy polsko-amerykańskiej" - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent ocenił, że w związku z tym "tu jest jedna, bolesna kwestia, która ogromnie żałuję, że nie wybrzmiała w wystąpieniu ministra spraw zagranicznych".

"Chyba dla nikogo nie ma wątpliwości, że Stany Zjednoczone są najpotężniejszym mocarstwem militarnym na świecie i dla nikogo chyba nie ma wątpliwości, że nie ma dziś bezpieczeństwa wobec państwa nuklearnego, jakim jest Rosja, które odrodziło swoje imperialne ambicje, bez ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi"

- mówił Andrzej Duda.

"Niestety o tej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w expose pana ministra nie było praktycznie nic" - ocenił prezydent Duda.

Jak przypomniał, w najbliższych dniach w Polsce będzie amerykański sekretarz ds. energii Chris Wright.

"Cieszę się, że (...) będzie się on spotykał także z premierem Donaldem Tuskiem, bo to są bardzo ważne dla Polski kwestie - współpraca z USA i realizacja tego najważniejszego zadania w dziedzinie energetyki, jakie mamy i jakie, jak wierzę, zostanie skutecznie zrealizowane we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, czyli budowa elektrowni atomowej dla Polski" - powiedział prezydent. 

"Wiem, że jest lotnisko w Berlinie..."

Prezydent wyraził zadowolenie, że Polska jest wśród 20 "najpotężniejszych gospodarek świata" i podkreślił trzeba doprowadzić do tego, by formalnie została przyjęta do G20. Zaznaczył, że to zadanie dla wszystkich polskich polityków działających na arenie międzynarodowej.

"Żałuję, że pan minister tylko tak bardzo delikatnie na ten temat wspomniał, bo ta kwestia dla naszego prestiżu i dla naszego przyszłego rozwoju gospodarczego znaczenie fundamentalne" - dodał.

Jako równie istotne wymienił ważne inwestycje, takie jak elektrownia jądrowa i Centralny Port Komunikacyjny.

"Ja wiem, że lotnisko jest w Berlinie" - ironizował prezydent. Ale - dodał - jest przekonany, że większość Polaków zgadza się z nim, że "potężne międzynarodowe lotnisko", z którego można lecieć we wszystkie zakątki świata, powinno być w Polsce.

Zaznaczył, że chodzi też o bezpieczeństwo i przywołał rozmowy m.in. z amerykańskimi generałami o tym, że - aby sprawnie przemieścić tu wojska sojusznicze - potrzebne jest wielkie lotnisko, które podoła takiemu zadaniu. Podkreślił, że z tego punktu widzenia Centralny Port Komunikacyjny jest niezbędny, a Polska jest już krajem, który może realizować takie inwestycje.

"Bardzo żałuję, że pan minister spraw zagranicznych o tych ważnych inwestycjach, które mają fundamentalne znaczenie dla budowania naszej pozycji międzynarodowej nie wspomniał" - powiedział prezydent.

Niech przestaną mówić, a zaczną działać

Prezydent - odnosząc się do wygłoszonej w środę w Sejmie przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego informacji o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2025 r. - przypomniał, że w początkach marca złożył w Sejmie projekt poprawki do konstytucji w sprawie poziomu wydatków na obronność, która wpisuje co najmniej 4 proc. PKB jako obowiązkowy próg tych wydatków.

Zaznaczył, że od momentu złożenia w Sejmie tej propozycji upłynęło już 47 dni. "Mam nadzieję, że ta propozycja wreszcie będzie rozpatrywana, bo to jest kwestia fundamentalna dla naszego bezpieczeństwa" - podkreślił Duda.

Prezydent powiedział, że chciałby, ministrowie i premier Donald Tusk "przestali wreszcie mówić, a zaczęli działać".

"Chciałbym, żebyśmy realizowali te rzeczy, które mają znaczenie fundamentalne i które będą zabezpieczały także poziom wydatków militarnych na przyszłość, żeby nikomu nie przyszło do głowy pochopnie tych wydatków obniżyć przy jakiejś minimalnej większości parlamentarnej, która mu na to pozwoli"

- powiedział Duda.

Dlatego - dodał - to jest powód propozycji, aby taki zapis znalazł się w konstytucji. "Jeszcze raz apeluję, aby wreszcie zabrano się do pracy nad tą kwestią, a nie leżała ona w zamrażarce u pana marszałka" - oświadczył prezydent.

Reklama