Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

"Expose" Sikorskiego w Sejmie. Poseł PiS alarmuje: Polska nie ma ministra spraw zagranicznych

Radosław Sikorski, szef MSZ, przyznał, że jest przeciwnikiem jednomyślności ws. obronnych. Oni naprawdę chcą oddać decyzje ws. naszej obronności do głosowania większościowego - ostrzegł poseł PiS, były wiceszef MSZ, Paweł Jabłoński. - Jestem przerażony wystąpieniem ministra Sikorskiego - dodał były premier, Mateusz Morawiecki.

Podczas swojego sejmowego "expose" szef MSZ Radosław Sikorski zarzucił opozycji "straszenie narodu" i wprowadzanie opinii publicznej w błąd poprzez twierdzenie, że przyjęta 12 marca przez Parlament Europejski rezolucja dotycząca obronności UE jest m.in. "oddaniem do Brukseli kontroli nad polską armią" czy "majstrowaniem przy naszych relacjach z NATO".

Reklama

"Panowie, po co straszycie naród?" - pytał. Podkreślił, że w rezolucji nie ma mowy o przekazaniu dowództwa nad polską armią lub budżetem obronnym, a jej zapisy mają na celu usprawnienie i podniesienie opłacalności zamówień sprzętu wojskowego na potrzeby armii państw członkowskich.

"Kupując wspólnie, możemy kupować taniej" - powiedział.

Jak mówił szef dyplomacji, podnoszenie zdolności obronnych UE nie osłabia, lecz wzmacnia NATO. Zaznaczył przy tym, że z 27 państw członkowskich Unii aż 23 należy również do Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Silniejsza Europa to bardziej wiarygodny sojusznik Stanów Zjednoczonych" - mówił Sikorski.

Fogiel: Sikorski powtarza manipulacje

Wypowiedź Sikorskiego komentują politycy PiS.

- Minister Sikorski rozpoczyna swoje wystąpienie w Sejmie od narzekań na opozycję i powtarzania manipulacji na temat rezolucji PE dot. obronności - napisał poseł Radosław Fogiel.

Zwrócił uwagę, że szef MSZ stwierdził, że "nie ma się czym przejmować", chociaż w rezolucji "proponuje się tworzenie alternatywnych wobec NATO struktur i przekierowanie zasobów gdzie indziej czyli de facto osłabianie Sojuszu".

- Mamy próbę zniesienia zasady jednomyślności w kwestiach obronności - o naszym bezpieczeństwie mają decydować koalicje krajów, które budowały Nord Stream i wierzyły, że z Putinem można się dogadać

- napisał Fogiel.

- Radosław Sikorski w Sejmie właśnie wyraził stanowisko popierające likwidację prawa weta w UE, w tym w sprawach związanych z obronnością. Ekipa Tuska to kamerdynerzy Berlina. Są dziś w awangardzie oddawania im prawa do naszego samostanowienia - stwierdził z kolei były wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta.

Jabłoński: To groźny fragment

Także były wiceszef MSZ, Paweł Jabłoński, zwrócił uwagę na ten fragment wystąpienia Sikorskiego.

- Przyznał, że jest przeciwnikiem jednomyślności ws. obronnych. Oni naprawdę chcą oddać decyzje ws. naszej obronności do głosowania większościowego! Arytmetyka UE jest jednoznaczna: ŻADNA decyzja nie zapadnie bez zgody Niemiec

- ostrzegł Jabłoński.

Odnosząc się do tego wpisu, były premier, szef EKR, Mateusz Morawiecki, stwierdził, że jest "przerażony wystąpieniem ministra Sikorskiego".

- Oni chcą oddać nasze bezpieczeństwo w ręce europejskich biurokratów!  Nigdy nie pozwolimy, aby o bezpieczeństwie Polski mogły decydować państwa, które przez lata robiły interesy z Rosją i rozbroiły swoje siły zbrojne! Przestańcie spłacać swoje zobowiązania kosztem bezpieczeństwa Polski! Szefowi MSZ zabrakło też odwagi, by przeprosić za brak szczytu UE-USA w Warszawie

- napisał w mediach społecznościowych Morawiecki.

"Zero konkretów"

Jabłoński zwrócił też uwagę, że istotne jest to, czego zabrakło w wystąpieniu szefa MSZ. 

- ZERO konkretów o Trójmorzu, ZERO o Bukaresztańskiej Dziewiątce, prawie nic o V4 – a przede wszystkim BRAK jakiejkolwiek wizji tego, jaką rolę powinna odgrywać Polska jako największe państwo Europy Środkowej. (…) Przez ten fatalny rząd Polska traci historyczną szansę, żeby NAPRAWDĘ liczyć się w Europie. Realnie – a nie tylko we własnej propagandzie - napisał były wiceszef dyplomacji.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama