Dokładnie rok temu polski rząd zaprezentował raport o stratach wojennych w wyniku niemieckiej agresji i okupacji. Jeden z twórców dokumentu, wiceszef polskiego MSZ Arkadiusz Mularczyk, zaznaczył, że przedstawione w nim wyliczenia, choć spotkały się z odpowiedzią Niemiec, ani razu nie zostały podważone. Zdaniem polskiego dyplomaty, rząd RFN czeka na wyciszenie sprawy, co może nastąpić po ewentualnej zmiany władzy w Polsce. - Chcę ich zmartwić, temat nie zejdzie z polsko-niemieckiej agendy - oznajmił Mularczyk.
- Aktywnie angażujemy się we wszystkie inicjatywy mające na celu pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za ich przestępstwa na Ukrainie. Wszyscy sprawcy powinni być postawieni przed właściwymi sądami, co jest według nas warunkiem zapewnienia trwałego pokoju w przyszłości - powiedział dzisiaj podczas wystąpienia przed Radą Bezpieczeństwa ONZ ambasador RP przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, Krzysztof Szczerski.
W rosyjskiej stolicy wystartowała XI Moskiewska Konferencja Bezpieczeństwa Międzynarodowego. W swoim wystąpieniu minister obrony FR Siergiej Szojgu stwierdził m.in., że "zasoby militarne Ukrainy są na wyczerpaniu" oraz, że "specjalna operacja wojskowa [tak Kreml nazywa prowadzoną przez siebie inwazję na Ukrainę – przyp. red.] położyła kres dominacji Zachodu w sferze militarnej". Nie zabrakło też odniesień do rosyjskiego uzbrojenia, które, zdaniem Szojgu – "w wielu aspektach przewyższa zachodnie konstrukcje pod względem walorów bojowych". Swoje wystąpienie na konferencji zaliczył też m.in. białoruski minister obrony, gen. Wiktar Chrenin, który straszył wybuchem wojny z NATO.