Coraz więcej wskazuje na to, że już we wrześniu Republikanie będą chcieli wszcząć w Izbie Reprezentantów procedurę impeachmentu wobec prezydenta USA Joego Bidena. W tle cały czas przewija się kwestia śledztw prowadzonych wokół działalności biznesowej rodziny Bidena, a także tego, czy przyjął on 5 mln dolarów łapówki od ukraińskiego dyrektora spółki gazowej. – W politycznej historii Stanów Zjednoczonych byłaby to już piąta próba impeachmentu – wskazuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista. Ekspert dodaje, że w tej sprawie republikanie nie chcą pozostać dłużni demokratom, którzy zaczęli obsypywać byłego prezydenta USA Donalda Trumpa kolejnymi oskarżeniami.
Kilka dni temu spiker Izby Reprezentantów, Kevin McCarthy, uzależniał rozpoczęcie impeachmentu od przekazania amerykańskiemu parlamentowi stosownych dokumentów odnośnie możliwej sprzecznej z prawem działalności obecnego prezydenta USA. Lider republikanów w Kongresie stwierdził, że chce ustalić, czy Biden i jego syn Hunter brali łapówki i czy razem brali udział w przedsięwzięciach biznesowych. Sprawa dotyczy głównie działalności na Ukrainie. Według odtajnionego raportu FBI, ukraińskie źródło agencji stwierdziło, że oligarcha Mykoła Złoczewski (właściciel spółki gazowej Burisma, która zatrudniła Huntera Bidena) zapłacił w 2015 r. Bidenom łapówki w łącznej wysokości 10 mln dolarów za działania wymierzone w ówczesnego prokuratora generalnego Wiktora Szokina.
Jeśli spojrzymy na wszystkie informacje, które udało nam się dotychczas zebrać, naturalnym następnym krokiem jest konieczność wszczęcia dochodzenia w sprawie impeachmentu
W politycznej historii Stanów Zjednoczonych byłaby to już piąta próba impeachmentu, jednak należy przy tej okazji wspomnieć, że dotychczas żadna z nich w przypadku głowy władzy wykonawczej się nie powiodła – wskazuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Tomasz Winiarski, amerykanista.
Już wcześniej mogliśmy obserwować pewne sygnały płynące z obu stron amerykańskiej sceny politycznej, które świadczyły o tym, że w kwestii rywalizacji o Biały Dom w 2024 roku żadna z nich nie złoży broni i będzie uciekać się do szczególnych środków, aby zwyciężyć w walce o fotel prezydenta USA. Wiosną Demokraci zaczęli obsypywać bezprecedensowymi aktami oskarżenia Donalda Trumpa, wytaczanymi przez prokuratorów z nadania ich własnej partii, mniej lub bardziej po cichu licząc, że wizja oskarżonego, a później być może także skazanego 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych skutecznie odstraszy Amerykanów od poparcia go w wyborach.
Jak widać, Republikanie nie chcą pozostać Demokratom dłużni i coraz poważniej planują rozpoczęcie procedury usunięcia Joe Bidena z urzędu
Zdaniem naszego rozmówcy, nie wszyscy Republikanie są jednak przekonani co do takiego kroku.
Chodzi szczególnie o Republikanów zasiadających w Senacie. Twierdzą oni m.in., że procedura impeachmentu nie powinna być nadużywana, wskazując na jej aż trzykrotne użycie w ciągu ostatnich 25 lat.
Reasumując, mechanizm impeachmentu, pomyślany pierwotnie jako narzędzie na wyjątkowe sytuacje, w których doszło do poważnego złamania prawa przez prezydenta USA, dzisiaj stał się już bronią stricte polityczną. Jako taka jest coraz częściej wykorzystywana– tutaj prym wiodą w ostatnich latach Demokraci, bez odpowiedniego uzasadnienia prawnego.