MSZ jest w kontakcie z Polakami przebywającymi na terytorium Afganistanu i podejmuje działania celem ich pilnej ewakuacji. Wiele osób, pracujących na rzecz demokratycznego Afganistanu, w ostatnich miesiącach przy wsparciu instytucji państwa polskiego zostało już ewakuowanych - napisał na Twitterze Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych.
- MSZ jest w kontakcie z Polakami przebywającymi na terytorium Afganistanu i podejmuje działania celem ich pilnej ewakuacji. Wiele osób, pracujących na rzecz demokratycznego Afganistanu, w ostatnich miesiącach przy wsparciu instytucji państwa polskiego zostało już ewakuowanych. Wielu innym staramy się pomóc w miarę możliwości logistycznych i w konsultacji z sojusznikami. Od 2014 r. Polska nie ma w Kabulu ambasady
- napisał na Twitterze Przydacz.
.@MSZ_RP jest w kontakcie z Polakami przebywającymi na terytorium Afganistanu i podejmuje działania celem ich pilnej ewakuacji. Wiele osób, pracujących na rzecz demokratycznego 🇦🇫, w ostatnich miesiącach przy wsparciu instytucji państwa polskiego zostało już ewakuowanych 1/2
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) August 16, 2021
Wielu innym staramy się pomóc w miarę możliwości logistycznych i w konsultacji z sojusznikami. Od 2014 r. Polska nie ma w Kabulu ambasady.2/2
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) August 16, 2021
Wcześniej w poniedziałek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że wszyscy współpracujący z Polską, którzy byli zainteresowani wyjazdem, zostali ewakuowani z Afganistanu w czerwcu. We wpisie w mediach społecznościowych minister Błaszczak ocenił, że MON szybko zareagował na sytuację w Afganistanie. Dodał, że zobowiązał dowódcę operacyjnego do ewakuacji osób pozostających wciąż w Afganistanie. Jak zapewnił, decyzją premiera odbywa się to wspólnie z MSZ.
Do sytuacji w Afganistanie odnosił się także w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że jest w stałym kontakcie zarówno z szefem MON, jak i szefem MSZ.
- Sytuacja, jak wszyscy wiedzą, uległa tam bardzo dynamicznej zmianie i wszystkie kraje wycofują teraz swoich przedstawicieli, swoje ambasady, swoich pracowników, a także współpracowników afgańskich, którzy przez rok, dwa, dziesięć lat czasami, pomagali jako tłumacze, jako przewodnicy, w poruszaniu się po tym trudnym kraju, jakim jest Afganistan
- zaznaczył.
Zapewnił także, że Polacy i Polska dbają o tych, którzy nam wówczas pomagali i pracowali dla nas.
- I samoloty, środki transportu wysłane do Afganistanu we współpracy z Amerykanami, nasza misja przygotowywana również przez ministerstwo obrony narodowej, będzie wystarczająco wyposażona w sprzęt, aby sprowadzić do kraju wszystkich tych, którzy powinni zostać sprowadzeni, zarówno Polaków wraz z rodzinami, jak również tych ludzi z Afganistanu, którzy współpracowali (...) z nami - zapewnił szef rządu.
W niedzielę premier poinformował o wystawieniu wiz humanitarnych dla 45 osób, które współpracowały z Polską, delegaturą UE w Kabulu i członków ich rodzin.
W poniedziałek Paweł Jabłoński podtrzymał informację MSZ, zgodnie z którą w Afganistanie przebywa pięciu obywateli Polski. Jak dodał, są oni w stałym kontakcie z konsulem RP w Nowym Delhi, a także z ambasadami Francji, Niemiec i USA w Kabulu.
- To są osoby, z którymi nawiązywaliśmy kontakt jeszcze w ubiegłym tygodniu. Do tych wszystkich osób zwróciliśmy się z sugestią, aby w miarę możliwości opuściły Afganistan, natomiast na ten moment nie zgłaszały nam potrzeby ewakuacji. Oczywiście, monitorujmy tę sytuację przez cały czas. Jeżeli taka potrzeba się pojawi, będziemy robić wszystko, żeby tym osobom również udzielić pomocy
- podkreślił Jabłoński.
Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę wkroczyli do Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę, prawdopodobnie do Tadżykistanu. Państwa UE i NATO ewakuują swych obywateli z Afganistanu. Na terenie lotniska stłoczyło się kilkuset cywilów afgańskich, starając się uciec z kraju przed talibami.