W niemieckiej Komisji Wyboru Sędziów znajduje się 16 landowych ministrów sprawiedliwości oraz 16 przedstawicieli Bundestagu (samych aktualnych posłów) - wynika z informacji przedstawionej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Przedstawiamy naszym czytelnikom slajdy z konferencji ministrów Ziobry i Kalety, dzięki którym można ocenić samemu, w którym z państw można mówić o upolitycznieniu sądownictwa.
"To w Niemczech w procesie nominacji sędziów do odpowiednika SN decydującą rolę mają politycy. Skieruję do Rady Ministrów wniosek o rozważenie podjęcia procedury prawnej pozwania Niemiec przed TSUE za naruszenie traktatów UE przez upolitycznienie sądownictwa" - powiedział na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Wraz z wiceministrem Sebastianem Kaletą zaprezentował także grafiki informacyjne, przedstawiające różnice w procesie wyboru sędziów do Sądu Najwyższego. Dowodzona przez Niemców Unia Europejska to właśnie w tej kwestii miała i ma do Polski zastrzeżenia. Tymczasem okazuje się, że w Niemczech sądownictwo jest całkowicie upolitycznione.
Warto zacząć od tej informacji jak dochodzi do wyboru sędziego. W Polsce sędziowie zgłaszani są w większości przez środowiska sędziowskie lub przez obywateli. Sześciu przedstawicieli mianuje parlament, a dwóch ministerstwo.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa w Niemczech: tam podzielono równo - po szesnastu przedstawicieli landów i Bundestagu (parlamentu). Przy czym w przypadku landów są to landowi ministrowie sprawiedliwości (politycy), a w przypadku Bundestagu - aktualni posłowie! Nie ma miejsca ani na wskazania obywateli, ani nawet środowiska sędziowskiego.
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 18, 2021
Przyglądając się dalej, bierzemy pod lupę reprezentantów poszczególnych krajów związkowych. Kim oni są? To oczywiście politycy, ministrowie sprawiedliwości poszczególnych landów:
- dziewięcioro z nich z CDU,
- czworo z Zielonych,
- po jednym z CSU, SPD i FDP.
Jakie larum podniesiono by, gdyby w Sądzie Najwyższym znalazło się dziewięciu polityków Prawa i Sprawiedliwości?
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 18, 2021
Zgodnie z niemieckim prawem, szesnastu sędziów wskazuje Bundestag. Parlamentarzyści mogą przy tym wskazać... aktualnych posłów. Czy skorzystali z tej możliwości? Oczywiście, wszyscy wybrani przez Bundestag sędziowie to posłowie:
- sześcioro z koalicji CDU-CSU,
- czworo z SPD,
- po dwóch posłów Alternatywy dla Niemiec i FDP,
- po jednym pośle Lewicy (Die Linke) i Zielonych.
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 18, 2021
Istotne różnice istnieją już przy samej procedurze wyboru:
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 18, 2021
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) October 18, 2021