"Nie macie prawa wymachiwać palcem przed polską twarzą..." - mówił w maju podczas debaty o "praworządności" w Polsce europoseł PiS Dominik Tarczyński. To właśnie wtedy w Europarlamencie odbyła się pilna debata w związku z podpisaniem przez prezydenta ustawy powołującej komisję ds. rosyjskich wpływów w Polsce. Tarczyński przypomniał swoje wystąpienie sprzed trzech miesięcy w odpowiedzi na kolejny - brutalny atak słowny ze strony niemieckiego polityka - Manfreda Webera.
Szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL), czyli tej, w której są członkowie Platformy Obywatelskiej, w wywiadzie dla telewizji ZDF grzmiał o "zwalczaniu" PiS-u. Jak stwierdził - "każda partia musi zaakceptować państwo prawa; to jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media".
W salwie ataków pod adresem rządzących w Polsce, rzucił - "kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem – konkurentem, politycznym konkurentem, ale demokratycznym partnerem. A wszyscy inni, którzy tego nie przestrzegają, jak niemiecka AfD, jak Le Pen we Francji albo PiS w Polsce, są naszymi wrogami i będą przez nas zwalczani".
Od godzin porannych polscy politycy odnoszą się do tych skandalicznych słów Webera. Na Twitterze premiera Mateusza Morawieckiego pojawił się wpis z zaproszeniem na debatę 2 października, ale o tym pisaliśmy w oddzielnym artykule:
Koncepcję utworzenia, jak i sam temat komisji ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce, krytykowała szeroko pojęta opozycja. Nie tylko ta w Polsce, ale również w strukturach europejskich.
To właśnie pod koniec maja, w związku z podpisaniem przez prezydenta RP Andrzeja Dudy ustawy powołującej tę komisję, w Parlament Europejskiej zorganizowaną "pilną debatę".
Oczywiście, padło tam wiele skandalicznych słów pod adresem polskiego rządu, ale w końcu przyszedł czas na wystąpienie eurodeputowanego z Polski - Dominika Tarczyńskiego (PiS).
"Nie macie prawa, dopóki nie rozliczycie się z afery korupcyjnej, z najazdu służb belgijskich, niemieckich. Rozliczcie się i nie pouczajcie nas o praworządności"
Jak wskazał - "jakież to symboliczne, że kiedy Polska wpadła w sowieckie łapy po ataku niemieckim, przyniosła pokój partii komunistycznej".
"Kiedy Niemcy opływali w luksusy, my walczyliśmy z komunistami. A ten, który przed chwilą występował - członek partii komunistycznej znany z tego, że sprawował władzę przyniesioną przez komunistów, teraz atakuje demokratyczny rząd wybrany ośmiokrotnie"
Dodał on stanowczo - "nie macie prawa wymachiwać i pouczać nas o praworządności".
O swoim wystąpieniu przypomniał dziś na Twitterze właśnie Dominik Tarczyński.
"Herr Manfred Weber, nie masz prawa wymachiwać palcem przed twarzą Polski! Nie masz prawa mówić o praworządności dopóki nie rozliczysz się z afery korupcyjnej we własnej partii!"
Herr @ManfredWeber nie masz prawa wymachiwać palcem przed twarzą Polski!
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) August 8, 2023
Nie masz prawa mówić o praworządności dopóki nie rozliczysz się z afery korupcyjnej we własnej partii! pic.twitter.com/IDUBHXTmM4