Rozliczenie Rosji z jej agresji wobec Ukrainy i obrona zasad ONZ jest jedynym sposobem, by uniknąć dezintegracji obecnego systemu światowej - ocenił ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. - Fala przemocy na Bliskim Wschodzie zapoczątkowana przez ataki terrorystyczne palestyńskiego Hamasu na Izrael jest kolejną oznaką erozji systemu - dodał.
- "Rosyjskie działania podważają zaufanie do systemu ONZ - zaufania, którego tak bardzo teraz potrzebujemy (...). Głównym celem Rosji jest podważenie samego istnienia porządku międzynarodowego opartego na zasadach. Rosja cynicznie uważa go za główną przeszkodę w bezkarnym prowadzeniu swojej agresywnej polityki" - oświadczył Szczerski podczas dyskusji RB poświęconej wojnie Rosji przeciwko Ukrainie.
Ambasador potępił rosyjski ostrzał wsi Hroza w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, w wyniku którego zginęło około 50 osób, ok. 1/3 ludności całej wioski. Zwrócił uwagę, że w ataku rakietowym zginęła pracownica Polskiej Akcji Humanitarnej. Szczerski dodał, że Rosja nie okazała dotąd ani trochę dobrej woli w celu zakończenia swojej agresji. - "Jeśli chcemy wzmocnić wiarygodność multilateralizmu, musimy zapewnić, by Rosja została rozliczona za złamanie najbardziej podstawowych zasad Karty Narodów Zjednoczonych. Tylko jeśli weźmiemy się w garść i mocno staniemy w obronie zasad, których zgodziliśmy się przestrzegać, będziemy w stanie uniknąć dezintegracji obecnego systemu światowego" - zaznaczył Szczerski.
Ambasador stwierdził przy tym, że obecna "fala przemocy na Bliskim Wschodzie" zapoczątkowana przez ataki terrorystyczne palestyńskiego Hamasu na Izrael jest kolejną oznaką erozji systemu. - "Stanowisko Polski w tym kontekście pozostaje stanowcze i jasne: jesteśmy za prawem międzynarodowym, w tym prawem do samoobrony przez zaatakowanych, poszanowaniem integralności terytorialnej wszystkich państw. Potępiamy terroryzm we wszystkich formach i wzywamy do poszanowania międzynarodowego prawa humanitarnego" - oznajmił Szczerski.
Sprawę konfliktu na Bliskim Wschodzie powiązał z rosyjską inwazją również ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca, który powoływał się na informacje wywiadowcze mówiące o zaopatrywaniu Hamasu przez Rosję w broń. Miałoby to na celu promowanie rosyjskiej narracji o tym, że broń darowana Ukrainie jest sprzedawana na Bliskim Wschodzie. Ukraiński dyplomata zaznaczył podczas debaty, że Izrael, podobnie jak Ukraina, ma pełne prawo bronić się przed atakami terrorystycznymi.