"To staje się pewną tradycją, że wspólnie świętujemy w przeddzień Konstytucji 3 maja, które jest naszym wspólnym świętem. Przez wieki sojusz Polski i Litwy świadczył on o sile Europy Środowej i Wschodniej. Upadek I Rzeczpospolitej był preludium do problemów, jakie nas później spotkały" - powiedział po spotkaniu z litewską premier Ingridą Szimonyte szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki przebywa z wizytą w Wilnie, gdzie spotkał się ze swoją litewską odpowiedniczką Ingridą Szimonyte. Po spotkaniu polityków odbyła się konferencja prasowa. Jako pierwsza głos zabrała litewska premier.
"Wspólnie rozwiązujemy aktualne dla nas kwestie. To świadczy o szczególnie dynamicznym, ścisłym partnerstwie między naszymi krajami. Symboliczne jest to, że dzisiejsze spotkanie odbywa się w przededniu Konstytucji 3 maja Rzeczpospolitej obojga Narodów. To nasze wspólne święto, którego serdecznie Państwu gratuluję. Historycznie nasze narody zawsze rodziło pragnienie wolności i jasne zrozumienie, że tylko zjednoczeni jesteśmy silni"
– powiedziała polityk.
Wskazała, że "być może dlatego Litwa i Polska należą do najaktywniejszych stronników Ukrainy w jej obronie przed rosyjską agresją". Dodała, że oba te kraje "rozumieją, że Rosja zaślepiona swoimi imperialnymi ambicjami wkracza nie tylko w wolność Ukrainy ale także wolność wartości demokratycznych i światowy porządek".
Poinformowała też, że "głównym tematem naszych rozmów była sytuacja bezpieczeństwa i pomoc dla Ukrainy".
"Mówiliśmy, jak możemy zintensyfikować wsparcie krajów demokratycznych i zmniejszyć możliwość kontynuowania wojny przez Rosję i Białoruś. Wiemy, że choć wojna toczy się poza granicami UE, to także nasza wojna. Agresora może ograniczyć tylko całkowite zwycięstwo Ukrainy"
– podkreśliła.
Dodała też, że "musimy mobilizować jak najszersze poparcie społeczności międzynarodowej dla pociągnięcia do odpowiedzialności przywódców politycznych i wojskowych, w tym ustanowienia specjalnego trybunału".
"Musimy zrobić wszystko, aby obejście sankcji było jak najtrudniejsze. Jedność krajów bałtyckich i Polski jest niezwykle ważna. Rozmawialiśmy też o współpracy w dziedzinie obronności, gdy obrona wschodnich granic NATO wpływają na bezpieczeństwo zarówno Polski jak i Litwy"
– oznajmiła litewska premier.
Następnie, głos zabrał szef polskiego rządu, który na samym wstępnie swojego przemówienia podziękował za zaproszenie.
"To staje się pewną tradycją, że wspólnie świętujemy w przeddzień Konstytucji 3 maja, które jest naszym wspólnym świętem. Przez wieki sojusz Polski i Litwy świadczył on o sile Europy Środowej i Wschodniej. Upadek I Rzeczpospolitej był preludium do problemów, jakie nas później spotkały"
– zaczął premier Morawiecki.
Sięgnął po fakty historyczne, mówiąc o tym, że "200 lat musieliśmy się bić jako narody o odzyskanie naszej niepodległości i wyplenienie rosyjskiego imperializmu. "To było nasze wspólne wyzwanie. Dzisiaj, bestia rosyjskiego imperializmu znowu podnosi głowę... Wierzę, że nie uda jej się zwyciężyć tak długo, jak nasze narody, narody Europy Środkowej i Wschodniej będą zjednoczone" - zaznaczył.
"Poziom zjednoczenia, jaki widać między Polską a Litwą jest naprawdę ogromny. To bardzo, bardzo dobry sygnał solidarności, jaką pokazujemy teraz. Dziś w dobie wojny na Ukrainie jest ona oczywista"
– wskazał premier, dodając - "nasze relacje polsko-litewskie są najlepszy od kilkuset lat, chcę za to bardzo podziękować".
"Polska i Litwa jako pierwsze doświadczyły rosyjskich prowokacji, jeszcze przed rozpoczęciem wojny na na Ukrainie"
– powiedział Morawiecki, nawiązując do ataków hybrydowych na granicach zarówno Polski, jak i Litwy.