Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Niemieccy politycy dostaną przesyłkę z Polski. To element ofensywy dyplomatycznej w sprawie reparacji

Polska rozpoczyna ofensywę dyplomatyczną w sprawie reparacji od Niemiec. Choć nasi zachodni sąsiedzi chcą czekać z rozmowami do wyborów w Polsce - czyżby liczyli na Donalda Tuska? - to jednak wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk zapowiada kolejne działania. Wkrótce do niemieckich polityków trafi przesyłka.

Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk podczas wizyty Berlinie spotkał się z parlamentarzystami niemieckimi ze wszystkich ugrupowań. Poruszono m.in. kwestię odszkodowań wojennych, których domaga się Polska. To jednak nie koniec - o kolejnym kroku minister Mularczyk poinformował w środowym programie "W Punkt" w Telewizji Republika.

"Przygotowujemy gigantyczną wysyłkę do parlamentarzystów w Bundestagu i Bundesracie. 600 listów, już kilkanaście rozdaliśmy" - powiedział Mularczyk. Co znajdzie się w tych listach?

Poinformujemy ich o problemie, jaki jest w relacjach między naszymi narodami, nie między rządami. Zaprezentujemy skróconą wersję raportu, gdzie są te wszystkie podstawowe informacje o stratach demograficznych, materialnych i konsekwencjach, jakie miała wojna dla Polski, ale również poinformujemy o uchwale Rady Ministrów, z której wynika, że sprawa reparacji nie została nigdy zamknięta, że Polska się nigdy nie zrzekła reparacji oraz, że nie ma umowy bilateralnej polsko-niemieckiej.

– podkreślił.

Rusza dyplomatyczna ofensywa, którą Mularczyk traktuje też jako akcję informacyjno-edukacyjną Niemców. - Zależy mi na tym, żeby doprowadzić do zmiany postrzegania historii. To mój cel. Pochodną tego, będzie pochylenie się Niemców nad funduszem reparacyjnym dla Polski - stwierdził w rozmowie z Adrianem Stankowskim.

Jak zachowywali się Niemcy w trakcie rozmów? Choć postęp jest, to jednak dało się odczuć, że nasi zachodni sąsiedzi... czekają na wynik jesiennych wyborów parlamentarnych.

Wybrzmiało między wierszami, że będziemy rozmawiać, ale macie wybory za chwilę, więc nie będziemy tych rozmów rozpoczynać, żeby wam nie pomagać w tych wyborach. Bo może się wydarzy, że wygra inna partia i wtedy tematu nie będzie (...) To są półsłówka, półzdania, ale odniosłem wrażenie, bo oni czekają na wynik wyborów

– powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

Mularczyk powiedział, że chce podjąć działania dyplomatyczne, by zmusić Niemców do formalnych rozmów jeszcze przed wyborami w Polsce.

Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane