Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Niemcy przekonują, że byli pierwszą ofiarą nazistów. Rzymkowski o tym, jak Berlin zakłamuje historię

Od lat 50-tych Republika Federalna Niemiec próbuje znaleźć współsprawców tych zbrodni, których dokonali. Próbuje narzucić światu narrację, że to byli naziści. Wystarczy wsłuchać się w głosy dwóch ostatnich kanclerzy. Angela Merkel kilka lat temu twierdziła, że Niemcy były pierwszą ofiarą II wojny światowej. A teraz Olaf Scholz 8 maja mówił, że to jest dzień "wyzwolenia Niemiec spod okupacji nazistowskiej" - mówił wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem w programie TVP Info #Jedziemy.

Autor: Adrian Siwek

Portal Niezalezna.pl opublikował jako pierwszy nagranie rozmowy pomiędzy ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem a przedstawicielami Parlamentu Europejskiego.. Szef MEiN apelował m.in., aby Niemcy „nie unikali i nie wybielali swojej odpowiedzialności za wydarzenia z II wojny światowej. - Pani przewodnicząca, na historię nie patrzy się z takiego albo innego punktu widzenia, tylko patrzy się na fakty - takie, jakie one były. Pragnę zauważyć, że jest pani przedstawicielką nacji, która akurat w sposób czarno-biały zachowywała się w tym mieście i akurat w siedzibie głównej Ministerstwa Edukacji przy al. Szucha 25 miała miejsce siedziba gestapo. Przez kilka lat Pani przodkowie dokonywali masakry. I na to patrzy się właśnie jako na masakrę, a nie z takiego, czy innego punktu widzenia - mówił.

Oburzenie na prawdę

Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski w rozmowie z Michałem Rachoniem, pytany o to, skąd oburzenie Niemców i mediów związanych z polską opozycją na słowa Przemysława Czarnka stwierdził, że bardzo dobrze, że to nagranie zostało opublikowane. - Bo zanim to nagranie się pojawiło, to pojawiały się absolutnie skandaliczne wypowiedzi członków tej delegacji, która była oburzona na prawdę historyczną. Powiem szczerze, że dziwię się, bo ja znacznie częściej przebywam w gmachu przy ulicy Szucha 25, gdzie w latach 1940-45 mieściła się siedziba Gestapo i bardzo wiele delegacji, które mnie odwiedza, niekoniecznie niemieckojęzycznych, informuję o historii tego gmachu. Gmachu, w którym jest część wydzielona z zachowaniem "oryginalnego wystroju", umeblowania i sprzętu, którym kaci niemieccy się posługiwali, jest w ramach muzeum. I wiele delegacji, która odwiedza ten gmach, oddaje hołd tym Polakom, którzy zostali w tym gmachu zamordowani - powiedział.

- To jest miejsce, w którym zamordowano blisko 40 tysięcy osób. Jeśli ktoś lekceważy to, to jest wyraz jego pogardy. Wyraz tego, że niestety naród niemiecki popełnił zbrodnię, ale nie poniósł kary za te zbrodnie, których dokonywał na ziemiach polskich. (...) Dzisiaj ich dzieci i wnuki mają poczucie braku jakiejkolwiek winy 

– dodał.

Niemiecka narracja 

Niemka, przewodnicząca delegacji Sabine Verheyen po spotkaniu przyznała, że jest zaskoczona, z jaką otwartością mówi polski rząd. - To jest kwintesencja albo skutek tego, o czym mówił. W świadomości Niemiec - patrz całej Europy Zachodniej, bo Niemcy swoją narrację historyczną narzucają całej reszcie świata - nie ma tego elementu zbrodni popełnionych na terytorium II Rzeczypospolitej wobec narodu polskiego, wobec obywateli II RP, często narodowości żydowskiej. (...) Od lat 50-tych Republika Federalna Niemiec próbuje znaleźć współsprawców tych zbrodni, których dokonali. Próbuje narzucić światu narrację, że to byli naziści. Wystarczy wsłuchać się w głosy dwóch ostatnich kanclerzy. Angela Merkel kilka lat temu twierdziła, że Niemcy były pierwszą ofiarą II wojny światowej. A teraz Olaf Scholz 8 maja mówił, że to jest dzień "wyzwolenia Niemiec spod okupacji nazistowskiej" - przypomniał.

 

Autor: Adrian Siwek

Źródło: TVP Info, Niezalezna.pl