Urodzony w 1893 r. w Odessie przyszyły generał Ludwik Kmicic-Skrzyński był jednym z kawalerzystów słynnej „siódemki Beliny”, która stała się zalążkiem kawalerii odrodzonego po rozbiorach Wojska Polskiego. Siedmioosobowa grupa zwiadowcza strzelców Józefa Piłsudskiego 2 sierpnia 1914 z rozkazu komendanta wyruszyła z zadaniem przekroczenia granicy zaboru rosyjskiego. Miała utworzyć patrol konny i dokonać rozpoznania w kierunku na Miechów (w woj. małopolskim), przed wkroczeniem na te tereny oddziałów Strzelców. Dowódcą zwiadu był Władysław Prażmowski ps. „Belina”, a jednym z jej członków Ludwik Skrzyński ps. „Kmicic”. Dopiero w lutym 1929 r. na mocy urzędowej decyzji wojewody poleskiego ten ostatni zmienił nazwisko na „Kmicic-Skrzyński”.
Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że operacja „siódemki Beliny” zakończyła się sukcesem. Panowie wrócili ze zwiadu cali i na zdobytych koniach, już jako ułani. Więc nie spełniły się prognozy wówczas komendanta Piłsudskiego, który przed operacją miał powiedzieć do członków grupy:
„Choć będziecie wisieć, spełnicie pięknie żołnierski obowiązek, ale historia o was nie zapomni.”
Historia faktycznie nie zapomniała. „Kmicic” został przyjęty do służby w szeregach Wojska Polskiego „Kmicic” w 1918 r. W czasie zamachu majowego w 1926 r. opowiedział się po stronie zbuntowanych wojsk marszałka Józefa Piłsudskiego. W 1929 r. objął dowództwo nad Brygadą Kawalerii „Białystok”, przemianowaną w 1937 r. na Podlaską Brygadę Kawalerii. Zaś w 1938 r. został mianowany na stopień generała brygady.
Generał aż jedenastokrotnie był przedstawiany do odznaczenia Krzyżem Walecznych. Udzielał się również społecznie i przed wybuchem wojny był przewodniczącym Zarządu Okręgu Białostockiego Związku Harcerstwa Polskiego. Po zakończeniu II wojny światowej próbował dostać się do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Jednak po wymuszonej demobilizacji wyjechał do Wielkiej Brytanii i zamieszkał w Manchesterze. Pracował tam jako robotnik fizyczny, potem jako przedstawiciel handlowy. Był działaczem organizacji kombatanckich oraz współpracownikiem Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie.
Na emigracji na Zachodzie generał podzielił los rodaków, którzy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i nauczyć się egzystować w nowych warunkach.
- Pan generał, który osiadł się w Manchesterze, znalazł pracę w pobliskiej fabryce - wspomina trudną fizyczną pracę generała w Wielkiej Brytanii Tadeusz Musioł, podsekretarz stanu w rządzie Prezydenta na uchodźctwie Kazimierza Sabbata w latach 1978–1979. - Zatrudniono go do zamiatania. I proszę wyobrazić sobie scenę - pan generał pcha tę miotłę, maszyny po lewej, maszyny po prawej, przy których z kolei pracują zdemobilizowani polscy żołnierze. Pan generał mija taką maszynę, a tu młody człowiek podrywa się na baczność, wykonuje zwrot w kierunku pana generała z powitalnych okrzykiem „Czołem panie generale!”. A Pan generała swoim charakterystycznym cichym uśmiechem odpowiada – „Czołem żołnierzu!” i dalej pcha tę miotłę. I z drugiej strony następny człowiek się odzywa. Staje na baczność, robi zwrot w kierunku pana generała – „Czołem panie generale!” – „Czołem żołnierzu”. Tak powtarza się w całym szeregu maszyn. W końcu do menadżerów przedsiębiorstwa doszły wieści, że coś się dziwnego dzieje w hali. Idą sprawdzić i nie wiedzą co z tym fantem zrobić. Pytają się jednego, drugiego, a ci kalecząc język angielski tłumaczą, że to jest nasz pan generał, legendarna postać, którego zatrudniliście by sprzątać śmiecie. Ostatecznie Brytyjczycy ściągnęli wojskowego z posady zamiatacza śmieci i znaleźli mu inną pracę – adresowania paczek. „Gryzie piórko”, ale to już lepsze.
Pochówek w Ojczyźnie
Generał zmarł 14 lutego 1972 r. w Manchesterze. Pożegnanie doczesnych szczątków generała odbyło się 22 sierpnia br. w Manchesterze, podczas mszy świętej w Kościele Miłosierdzia Bożego. Z kolei przywitano Ludwika Kmicica-Skrzyńskiego w rodzimych progach 26 sierpnia.
Działanie zostało zrealizowane z inicjatywy rodziny generała i białostockiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Obrony Narodowej, Konsulatem Generalnym w Manchesterze oraz Miastem Białystok. Projekt został objęty Honorowym Patronatem Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Honorowym Patronatem Pana Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka.
Msza święta za duszę generała odbyła się w Archikatedrze Białostockiej. Następnie szczątki bohatera w asyście wojskowej zostały przeniesione i pochowane na Cmentarzu Miejskim w Białymstoku.
„To symboliczny powrót do miejsca, w którym generał służył przez lata. To hołd oddany jego życiu i służbie. Generał Ludwik Kmicic-Skrzyński pozostanie dla nas wzorem etycznego zaangażowania, walki o wolną Ojczyznę. Niech jego postawa żarliwego, wiernego patrioty stanie się dla nas nieustanną inspiracją. Wierzę, że wspomnienia o zmarłym i przysłania jego życia pozostaną z nami na zawsze”
– napisał w liście do rodziny i bliskich generała premier RP Mateusz Morawiecki. List podczas uroczystości w imieniu prezesa rady ministrów przeczytał wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Na pogrzebie przemówił również wnuk generała - Andrzej Kmicic-Skrzyński:
Dumny jestem ze swojego dziadka generała Ludwika Kmicic-Skrzyńskiego. W czasie kampanii wrześniowej walczył do końca, do ostatniej bitwy. Nie uciekł za granicę. Za swoje bohaterstwo i dokonania na polu walk, został odznaczony m.in. Krzyżem Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari i jedenastokrotnie Krzyżem Walecznych. Podkreślam, że to są odznaczenia bojowe. Wyłącznie.
Generał chciał wrócić do Polski. Ojczyzna jednak nie przywitałaby go z otwartymi ramionami. A jedynie z otwartą furtą więzienną. Potem odbyłby się sfingowany proces. A w najlepszym razie – zsyłka, lub pluton egzekucyjny. W czasie życia generała, prześwięcała mu jedynie wolność Polski. A kierowały nim trzy słowa – Bóg, Honor, Ojczyzna.
W ramach uroczystości odsłonięto również pomnik generała, ufundowany przez Instytut Pamięci Narodowej.
Wydarzeniu towarzyszy wystawa plenerowa prezentująca postać generała Kmicica-Skrzyńskiego przygotowana przez Odział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku wraz z Muzeum Wojska w Białymstoku. Wystawę można oglądać od 18 sierpnia do 1 września przed Archikatedrą Białostocką.
*Korespondencja z Białegostoku