10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„Kwoty reparacji będą rosnąć”. Mularczyk zdradził, kiedy Niemcy mogą usiąść do rozmów

Myślę, że potencjalnie w przyszłości, należy rozważyć to, żeby przekazać Niemcom, że np. do końca 2022 roku mają do zapłaty 6 bilionów, jeśli tej kwoty nie zapłacą, to ta kwota, w kolejnych latach, będzie się podwyższała - mówił na antenie Telewizji Republika poseł Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący zespołu do oszacowania strat Polski w wyniku niemieckich zbrodni. Wskazał też, ile według niego, zajmie Niemcom decyzja o podjęciu rozmów.

Arkadiusz Mularczyk
Arkadiusz Mularczyk
Telewizja Republika

6 bilionów 220 miliardów złotych - to łączna suma strat poniesionych przez Polskę w wyniku II wojny światowej przez Niemcy. Na antenie Telewizji Republika, Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że raport był przygotowywany jednak "tylko i wyłącznie na szacunku udokumentowanych strat demograficznych i materialnych" - twardo udokumentowanych. Co więcej, waloryzacja została przyjęta w walucie dolara amerykańskiego, który jak podkreślił poseł i tak nie oddaje strat przeniesionych w czasie.

"Analizowaliśmy kilka różnych modelów sposobu waloryzacji. Mamy co najmniej sześć modelów, czy sposobów waloryzacji strat w czasie, żaden nie jest idealny, nie odnosi się do wszystkich obszarów strat w sposób bardzo precyzyjny. My przyjęliśmy model najbardziej zrozumiały dla opinii publicznej, model waloryzacji wobec dolara, ale jest oczywiście model waloryzacji złotem, średnim wynagrodzeniem, PKB, PKB per capita, czy kosztem utrzymania i tutaj uzyskujemy kwoty wielokrotnie wyższe"

- wyjaśnił Mularczyk. Jak dodał, metoda obrazująca największą kwotę strat, da sumę kilkadziesiąt razy wyższą.

Licznik tyka

Poseł poinformował, że w pełni rzetelna ocena strat jest bardzo trudna, ze względu na ciągłą zmianę cen np. dzieł sztuki. W raporcie przyjęto kwoty wyceny z grudnia 2021 roku, jednak, jeżeli wzięto by pod uwagę czerwiec tego roku, to kwota odszkodowania byłaby o bilion dolarów większa.

"Licznik tyka, każdy dzień, każdy miesiąc, każdy rok, to jest podwyższenie tych kwot należnych nam reparacji. Musimy mieć świadomość, że to nie jest kwota stała i zmienia ona swoją wartość w czasie. Myślę, że potencjalnie w przyszłości, należy rozważyć to, żeby przekazać Niemcom, że np. do końca 2022 roku mają do zapłaty 6 bilionów, jeśli tej kwoty nie zapłacą, to ta kwota, w kolejnych latach, będzie się podwyższała. (...) Wszystko zależy od przyjętych założeń. Nasze są najbardziej konserwatywne, najbardziej ostrożnościowe i opierają się tylko i wyłącznie o udokumentowane straty ludzkie i materialne"

- powiedział.

Daję Niemcom 5 lat

W programie przypomniano, że 50 lat temu doszło do zamachu w Monachium, gdzie grupa terrorystów wdarła się do wioski olimpijskiej i zamordowała izraelskich sportowców i dopiero ostatnio udało się wywalczyć rodzinom odszkodowania 28 milionów euro. To, że "legendarni prawnicy amerykańsko-żydowscy" musieli spierać się tyle lat, zdaniem Mularczyka, pokazuje "jak brutalna toczy się gra polityczno-dyplomatyczna o to, żeby nie płacić". "Niemcy mają świadomość, że zrobienie wyłomu w tym murze reparacji, spowoduje lawinę kolejnych roszczeń, innych krajów".

"Uważam, że wielka mobilizacja Polski, społeczności naszego kraju ale też Polonii, która rozsiana jest na całym świecie, uważam, że może dać znacznie szybsze efekty"

- ocenił Mularczyk. Jak dodał, pozycja negocjacyjna Niemców jest bardzo słaba. "W mojej ocenie, duża akcja dyplomatyczna, polityczna, w mediach społecznościowych ma doprowadzić do tego, że Niemcy pękną w perspektywie pięciu lat. Tyle daje im czasu, aż siądą do stołu i zaczną z nami rozmawiać" - stwierdził.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#reparacje wojenne #Telewizja Republika #Arkadiusz Mularczyk #raport o reparacjach #Polska

Mateusz Święcicki