Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Skupienie Kijowa na Berlinie to, zdaniem Szydło, „ogromny błąd”. „Polityka prowadzona przeciwko Polsce”

"Ukraina popełnia ogromny błąd. Wydaje się, że przynajmniej część rządu ukraińskiego i niestety wygląda na to, że także sam prezydent Wołodymyr Zełenski, zaczyna się fokusować na Niemcy i politykę prowadzoną przeciwko Polsce" - tak w wywiadzie dla Interii była premier, europosłanka PiS Beata Szydło skomentowała propozycję Kijowa. Do napięcia, jakie powstało na linii Polska-Ukraina odniósł się również rzecznik rządu - Piotr Müller. "Mam nadzieję, że jednak te emocje zostaną ostudzone" - przyznał polityk.

Beata Szydło, eurodeputowana PiS
Beata Szydło, eurodeputowana PiS
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Eurodeputowana PiS była pytana m.in. o relacje polsko-ukraińskie w kontekście embarga na ukraińskie zboże.

Jej zdaniem, ostatnie słowa prezydenta Zełenskiego, groźby pozwaniem pod adresem Polski czy ewentualne embargo na polskie produkty to nic innego jak "ogromny błąd Ukrainy".  

"Wydaje się, że przynajmniej część rządu ukraińskiego i, niestety, wygląda na to, że także sam prezydent Zełenski, zaczyna się fokusować na Niemcy i politykę, prowadzoną przeciwko Polsce"

– oceniła polityk.

I dodała - "znamienna była wypowiedź ministra ukraińskiego, atakująca polski rząd i jednoczesna wypowiedź ministra niemieckiego, który stwierdził, że nie jesteśmy wystarczająco solidarni".

"I mówi to polityk rządu, który miał problem z wprowadzeniem sankcji dla Rosji na początku wojny i nie potrafił zrealizować pomocy dla Ukrainy. Kiedy my wysyłaliśmy tonami sprzęt, broń i amunicję, Niemcy wysyłali stare hełmy. Polacy od początku wspierali Ukrainę, bo to było i jest w naszym interesie. Uważam jednak, że nie można tego robić bezkrytycznie"

– kontynuowała Beata Szydło.

"Ukraińcy muszą to zrozumieć"

Była premier uważa, że "Ukraińcy muszą zrozumieć, że Polska ma swoje interesy, że polscy rolnicy mają swoje interesy i że nasza współpraca nie może odbywać się kosztem naszego bezpieczeństwa żywnościowego".

"Mamy prawo oczekiwać zrozumienia z tamtej strony i partnerstwa. Liczę na to, że ukraińscy politycy przemyślą sprawę i wycofają się z tych błędnych decyzji" - podkreśliła.

Dopytywana o to, dlaczego rząd ukraiński tak twardo gra w tej sprawie i dlaczego nie było szansy na sensowny kompromis, Szydło odpowiedziała: "sama zastanawiam się, czym się ukraiński rząd i prezydent kierują, czy są to ich własne decyzje i kalkulacje czy jednak oparte na podpowiedziach, płynących z innych źródeł, krajów, które od lat prowadzą politykę antypolską". "Jeśli to drugie, to tym większy błąd Ukrainy i szybko się o tym przekonają. Takie sojusze nie wyjdą im na dobre w ostatecznym rozrachunku" - stwierdziła.

To wina emocji?

Dziś na antenie TVP1 o te kwestie pytano również rzecznika rządu - Piotra Müllera. Jego zdaniem, dużą rolę odgrywają tu emocje, ale...

"Mam nadzieję, że jednak te emocje zostaną ostudzone, rozumiem, że na terenie Ukrainy trwa wojna w związku, z tym też uzasadnione różne emocje, ale gdy spojrzy się na tę sprawę bardzo na chłodno, gdy się oceni, jak się oceni, jak wygląda sytuacja formalno-prawna, to wygląda następująco - do Polski nie można importować w tej chwili ukraińskiego zboża (…), natomiast przez nasz kraj może przejeżdżać ukraińskie zboże" 

– tłumaczył polityk.

I dodał - "mogę to zrzucić na okoliczności takie, że generalnie sytuacja dla Ukrainy jest ciężka. Natomiast tak jak mówię, jeśli chodzi o fakty, to one wyglądają następująco i też widzę też ze strony ukraińskiej wczoraj jakieś wypowiedzi ministrów, wiceministrów, które tez już trochę tonowały nastroje na przykład rozszerzenia embarga".

"W związku z tym mam nadzieję, że faktycznie tutaj wszyscy do tego podejdą na koniec bardzo pragmatycznie i tak jak faktycznie jest"

– podsumował polityk.

 



Źródło: niezalezna.pl, 300polityka.pl, PAP

#rząd #Polska #Ukraina #polityka #polityka zagraniczna #Piotr Muller

Anna Zyzek